Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bochnia: kosztowny wypadek tira na autostradzie

Małgorzata Więcek-Cebula
Wrak ciężarówki do czasu zakończenia policyjnego postępowania zostanie na parkingu u Andrzeja Świgosta. Zdaniem fachowca, nie ma najmniejszych szans, żeby samochód udało się naprawić
Wrak ciężarówki do czasu zakończenia policyjnego postępowania zostanie na parkingu u Andrzeja Świgosta. Zdaniem fachowca, nie ma najmniejszych szans, żeby samochód udało się naprawić Dominika Stachoń
Policja wyjaśnia okoliczności związane ze zniszczeniem ekranów dzwiękochłonnych pod Bochnią. Pijany kierowca pójdzie z torbami?

[Bochnia. Wypadek ciężarówki na A4 [ZDJĘCIA]](https://tarnow.naszemiasto.pl/bochnia-wypadek-ciezarowki-na-a4-zdjecia/ar/c16-3339747<br>

)

Bochnia. Wypadek ciężarówki na A4. Wiózł piwo, miał 1,6 promila [ZDJĘCIA, WIDEO]

Kilkuset tysięcy złotych sięgają straty spowodowane zeszłotygodniowym wypadkiem tira na autostradzie pod Bochnią. Olbrzymi DAF, którym Stanisław P. wiózł ładunek piwa, zerwał bariery ochronne wokół jezdni i rozbił się o ekrany dźwiękochłonne i słupy.

Wszystko wskazuje na to, że 53-letni kierowca z Podkarpacia będzie musiał z własnej kieszeni zapłacić za wszystkie zniszczenia. - W chwili wypadku był nietrzeźwy, więc każda firma ubezpieczeniowa weźmie ten fakt pod uwagę i obciąży go kosztami odszkodowania - mówi Jacek Sobiecki, naczelnik wydziału ruchu drogowego Komendy Powiatowej Policji w Bochni.

Już następnego dnia po wypadku Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad podała wartość zniszczeń.
- Według nas, naprawa pochłonie co najmniej 134 tysiące złotych - mówi Iwona Mikrut-Purchla z krakowskiego oddziału GDDKiA. Dodaje, że kwota wynika z wstępnych szacunków i może wzrosnąć.

Od tamtej pory drogowcy zdążyli naprawić bariery ochronne, które bezpośrednio wpływają na bezpieczeństwo przemierzających A4. Nowych ekranów wyciszających ciągle jeszcze nie ma. Roboty potrwają dłużej.

Również z rozbitej ciężarówki zostało niewiele. Resztki samochodu z autostrady usuwał Andrzej Świgost z firmy Autoprodukt. Jego zdaniem, kierowca miał mnóstwo szczęścia, że wyszedł cało z wypadku. - Z samochodu został wrak, który według mnie nie nadaje się do naprawy. Nieco lepiej jest z naczepą. Ma uszkodzenia, ale można je usunąć - przekonuje. Rozbita ciężarówka warta była około 200 tys. zł.

Do listy szkód trzeba jeszcze doliczyć straty browaru z Rakszawy, do którego należał ładunek piwa. Wszystkie palety z puszkami wróciły do producenta. - Koszt tego towaru to 32 tys. zł - powiedział nam Grzegorz Mazur, szef logistyki w browarze na Podkarpaciu. Postępowanie w sprawie wypadku na autostradzie prowadzi policja.
Na razie kierowca nie został przesłuchany. Powód? Gdy w piątek opuszczał szpital, był w złym stanie psychicznym.

Wiedział już, że wypadek będzie kosztował go nie tylko stratę prawa jazdy. - Czekamy jeszcze na wyniki badania krwi mężczyzny z laboratorium - mówi naczelnik drogówki. Badanie alkomatem po wypadku wykazało w wydychanym powietrzu kierowcy pół promila alkoholu. Badanie krwi w szpitalu wykazało 1,5 promila. 53 -latek w rozmowie z ,,GK" twierdził , że w dniu wypadku nie pił alkoholu, a dzień wcześniej tylko kompot.

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bochnia.naszemiasto.pl Nasze Miasto