18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Unikatowa kolekcja Grzegorza Jońca ofiarowana limanowskiemu muzeum

Bożena Wojtas-Cisak
Magdalena Dyląg z Muzeum Regionalnego Ziemi Limanowskiej i Jerzy Bogacz, członek muzealnej rady mówią z zachwytem o unikatowym darze. Ekspozycja będzie ozdobą miejscowych zbiorów
Magdalena Dyląg z Muzeum Regionalnego Ziemi Limanowskiej i Jerzy Bogacz, członek muzealnej rady mówią z zachwytem o unikatowym darze. Ekspozycja będzie ozdobą miejscowych zbiorów fot. archiwum um Limanowa
- Jestem pod wrażeniem pięknie przygotowanej ekspozycji i cieszę się, że zainteresowani będą mogli zobaczyć moją kolekcję dewizek - mówił wzruszony 91-letni Grzegorz Joniec podczas otwarcia wystawy zbiorów, które ofiarował Muzeum Regionalnemu Ziemi Limanowskiej.

Urodził się w Krakowie, ale wywodzi się z limanowskiej rodziny. Ojciec Jan Joniec i stryj ks. płk. Józef Joniec walczyli w 1920 roku z bolszewicką Rosją. Grzegorz ukończył szkołę podstawową w Limanowej. Należał do harcerskiego hufca im. Tadeusza Kościuszki. Później uczęszczał do gimnazjum ojców Pijarów w Krakowie.

Edukację przyszłego lekarza przerwał wybuch II wojny światowej. W 1943 r. w obozie koncentracyjnym w Auschwitz zginął jego ojciec. Po wojnie zdał maturę i rozpoczął studia medyczne. Początkowo pracował jako lekarz wojskowy. W 1957 roku podjął pracę w I Uniwersyteckiej Klinice Ginekologiczno-Położniczej w Krakowie.

Po nostryfikacji dyplomu pracował w wiedeńskiej Ignaz-Semmelweis-Frauenklinik. Wiedeń "otworzył mu okno na świat", stąd zaczął podróżować najpierw po Europie, a potem po całym świecie. Liczne podróże inspirowały go do stworzenia bogatej kolekcji dewizek. W 1968 roku powrócił do Polski i do emerytury w 1988 pracował jako ginekolog w różnych przychodniach krakowskich.

Pozyskanie zbiorów stało się możliwe dzięki kilkuletniej przyjaźni Grzegorza Jońca z Jerzym Bogaczem, który jest członkiem rady limanowskiego muzeum.

- Przy okazji pracy nad albumem "Okruchy pamięci" szukaliśmy limanowian, którzy mogliby mieć zdjęcia z dawnych lat i tak poznałem dra Jońca - wspomina Jerzy Bogacz. W domowym archiwum dra Jońca znalazł kilkadziesiąt zdjęć Limanowej z czasów niemieckiej okupacji. Autor fotografii pozwolił na publikację na łamach "Almanachu Ziemi Limanowskiej", którego Bogacz jest redaktorem naczelnym. Podczas kolejnej wizyty Bogacza w Krakowie gospodarz pokazał unikatową kolekcję dewizek, którą gromadził przez większą część swojego życia. Wtedy pojawił się pomysł przekazania biżuterii do muzeum w Limanowej.

Unikatowy zbiór jest niezwykle cenną gratką dla pasjonatów dawnej szlacheckiej sztuki użytkowej. Liczy 359 dewizek od XVIII do XX w. Dr Joniec zdobywał je w Polsce, a także w trakcie podróży po Europie, Ameryce Południowej, Azji i Afryce.

- To niezwykły, niepowtarzalny dar dla naszego muzeum, którego nie można podziwiać nigdzie indziej w tej części Europy - podkreśla Magdalena Dyląg z limanowskiego muzeum. - Podobna, o wiele mniejsza, kolekcja jest w muzeum w Wiedniu. Nowa ekspozycja będzie atutem naszego muzeum i miasta, gratką dla turystów odwiedzających nasz region.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na limanowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto