Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jak płachta na byka

red.
Policjanci muszą być przygotowani na wszystko, nigdy nie wiadomo, co ich spotka podczas interwencji
Policjanci muszą być przygotowani na wszystko, nigdy nie wiadomo, co ich spotka podczas interwencji fot. Wojciech Matusik
Za podniesienie ręki na policjanta grozi 5 lat więzienia

Z łomem rzucił się na interweniującego policjanta 57-letni pijany mieszkaniec Maszkienic koło Brzeska. Funkcjonariusz cudem wyszedł z tego cało. Sprawdziliśmy, to wcale nie taki odosobniony przypadek. Policjantom podczas pracy często się obrywa.

Fizyczna agresja w przypadku pijanych ludzi to norma - przekonuje mł. insp. Roman Gurgul, komendant policji w Brzesku i jednym tchem wymienia narzędzia, którymi atakowano jego podwładnych. To nóż, siekiera, rozbite szkło, a także metalowe pręty. Trochę takich przypadków w ostatnich latach było. W najgorszej sytuacji są policjanci ze służb patrolowych.
Czasem widok interweniującego policjanta w mundurze działa na agresora jak płachta na byka - przekonuje komendant brzeskiej policji.

W Bochni też nie jest dużo spokojniej. Tylko od stycznia do sierpnia tego roku komenda prowadziła dziewięć postępowań związanych bądź to z bezpośrednią przemocą skierowaną wprost do interweniującego policjanta, bądź z groźbami, które także w świetle prawa są karane. Osoba, która grozi policjantowi, może trafić do więzienia nawet na trzy lata, gdy pobije policjanta, kara wydłuża się do pięciu.

Jak duże problemy niesie ze sobą takie niekontrolowane zachowanie, przekonał się mieszkaniec jednej z podbocheńskich wiosek, który cztery tygodnie temu awanturował się w niewielkim wiejskim sklepiku. Ekspedientka, widząc, że sytuacja wymyka się jej spod kontroli - pan nie chciał wyjść - wezwała policję. Widok mundurowych nie tylko nie uspokoił agresora, wręcz przeciwnie, jeszcze bardziej go rozjuszył. Skończyło się na tym, że zaczął on szarpać policjanta, a także wyzywać go, używając niecenzuralnych słów. Poturbowany policjant trafił do szpitala, a mężczyzna do izby zatrzymań. Gdy wytrzeźwiał, dowiedział się, jak bardzo narozrabiał i co mu grozi. Wkrótce stanie przed sądem, gdzie będzie się musiał mocno tłumaczyć. W zdecydowanej większości jednak agresja kończy się na szczęście tylko na uszkodzeniu munduru. Nieważne, czy policjant jest atakowany nożem czy łomem. To efekt odpowiedniego przeszkolenia oraz doświadczenia naszych policjantów, którzy wiedzą, jak zachować się w takich sytuacjach - przekonuje Łukasz Ostręga, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Bochni.

Rację przyznaje mu szef brzeskich policjantów. Policjanci dbają o sprawność fizyczną, w pracy wykorzystują też techniki samoobrony, których się kiedyś uczyli - dodaje Roman Gurgul. Generalnie muszą być zawsze na wszystko przygotowani, bo tak naprawdę nigdy nie wiadomo, co może spotkać funkcjonariusza, gdy wychodzi na patrol. Taka jest ta nasza praca - kwituje komendant Gurgul.

Autor: Małgorzata Więcek- Cebula

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na brzesko.naszemiasto.pl Nasze Miasto