Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Magda Gessler stawia na nogi kolejną poznańską restaurację

Dawid Gałat
W miejscu gospody Zapiecek od dwóch tygodni działa już bar Metka
W miejscu gospody Zapiecek od dwóch tygodni działa już bar Metka Grzegorz Dembiński
Znana restauratorka Magda Gessler po raz kolejny odwiedziła Poznań, aby uratować podupadający lokal. Czy się uda?

Pierwsza była grecka tawerna, potem hinduska restauracja, teraz przyszedł czas na bar z wielkopolskimi przekąskami.

Przepis na rewolucję jest prosty. Zmienia się wnętrze, a potrawy wreszcie stają się jadalne. Na koniec uroczysta kolacja i uśmiechnięta gwiazda oznajmująca, że rewolucja się udała. Jednak prawdziwym egzaminem okazuje się szara codzienność. A ta czasami jest brutalna.

Przekonali się o tym właściciele zrewolucjonizowanej restauracji Indian Ocean na osiedlu Czecha w Poznaniu. Nie minęło kilka miesięcy od wizyty Magdy Gessler, a hinduska restauracja zniknęła z gastronomicznej mapy miasta. Byli już właściciele lokalu nie chcieli wypowiedzieć się na temat swojego udziału w programie TVN "Kuchenne rewolucje" i przyczyn zamknięcia swojej restauracji.

Czytaj także: Poznań - Wielki krzyk, czyli Gessler wyrzuca!

To, co nie udało się w Indian Ocean, ma okazać się sukcesem w barze Metka. Lokal przy ul. Zeylanda w Poznaniu przeszedł metamorfozę dopiero kilka dni temu, a już widać większe zainteresowanie klientów.

- Wszystko dzięki wpisom pani Magdy na facebooku - mówi właściciel restauracji, Piotr Bral. "Zapiecek przekształcił się w Metkę", "Od dziś mam bzika na punkcie gzika", "Poznań mnie ostatnio zauroczył" pisze restauratorka na swoim profilu. Te słowa potwierdza Joanna Gorzelińska, menedżerka gwiazdy. - Pani Magda była zachwycona atmosferą w barze Metka i wierzy, że okaże się strzałem w dziesiątkę.

Ale nie zawsze było tak kolorowo. Restauracja pod nazwą gospoda Zapiecek od kilku lat serwowała potrawy kuchni polskiej, lecz interes nie przynosił zysków. - Szło coraz słabiej, więc stwierdziliśmy, że przyda się świeże spojrzenie - mówi właściciel. Nie spodziewał się jednak, że zmieni się prawie wszystko, nawet nazwa.

Największą metamorfozę przeszło menu. Teraz w karcie królują sznytka z leberką, bułka z metką, klops z jajkiem sadzonym i kaszanka smażona z cebulą i jabłkiem. - Naszym hitem są oczywiście pyry z gzikiem - mówi Natalia Wojciechowska, kelnerka. Właśnie te zakąski mają stać się przebojem.

Czy rzeczywiście tak się stanie? O tym przekonamy się najwcześniej za kilka tygodni. Jednak szansa na powrót klientów jest, i to całkiem duża. Przekonali się o tym właściciele greckiej tawerny Artemis, która po zmianach wprowadzonych przez gwiazdę TVN przeżywa prawdziwe oblężenie.

- Stoliki na sobotę trzeba u nas rezerwować na dwa tygodnie przed wizytą - mówi Joanna Kawałek, właścicielka. - Przyjeżdżają do nas nawet goście z zagranicy, którzy widzieli "Kuchenne rewolucje" i chcą spróbować prawdziwej greckiej kuchni - dodaje. Niedawno w Toruniu powstała kolejna tawerna, a w planach są następne.

Na taki sukces z pewnością liczą w barze Metka. - Zaproszenie pani Magdy było naszą najlepszą decyzją, w końcu jest restauracyjnym guru - podsumowuje zmiany Piotr Bral. - Teraz czekamy na emisję naszego odcinka. Wtedy dopiero zacznie się rewolucja.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto