Remis i porażka - jesienny bilans Sandecji nie rzuca na kolana. Do tego w środę po zabójczym pojedynku (1:1 i 3:4 w karnych-przyp. red.) piłkarze z Nowego Sącza przegrali w Pucharze Polski z GKS-em Tychy.
Od soboty ma być już tylko lepiej. - Będzie. Zespół wierzy w swoje umiejętności - z optymizmem mówi opiekun zespołu, Dariusz Wójtowicz. Trener zapewnia, że to ostatnie spotkanie nie będzie mieć wpływu sobotnią postawę. Dobry humor na miejscu. Jutro na ul. Kilińskiego przyjeżdża Motor Lublin. Jedna z najsłabszych ekip. Zero punktów, jedna bramka strzelona i aż sześć straconych - tylko tyle udało się piłkarzom z Lublina zdobyć do tej pory. Jeśli Sandecja zagra jutro jak w zremisowanym u siebie 1:1 inauguracyjnym pojedynku z Podbeskidziem Bielsko, Motor będzie bez szans. Już po ostatniej porażce 0:3 na boisku Floty Świnoujście walkę o komplet punktów zapowiadał Maciej Bębenek. - Chcemy zrehabilitować się na własnym stadionie. Jest w nas duża sportowa złość - mówił pomocnik.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?