- Joasia jest bardzo dobrze przygotowana do tegorocznego sezonu lekkoatletycznego, a więc nie była to niespodzianka, że skoczyła tak daleko - mówi jej opiekun szkoleniowy trener Leszek Lipiński. - To nie jest bynajmniej szczyt jej aktualnych możliwości. Uważam, że na mistrzostwach Europy w Barcelonie, które odbędą się w dniach 27 lipca - 2 sierpnia. Skibińska powinna skakać w granicach 14,50 m.
Jaki system przygotowań zaplanował pan dla swej podopiecznej na tę największą tego roku imprezę królowej sportu na Starym Kontynencie?
- Jak zwykle, treningi w klubie i na zgrupowaniach kadry narodowej, a także starty w silnie obsadzonych zawodach w kraju i za granicą. Jeżeli chodzi o starty Joasi w mityngach zagranicznych, to muszą one zostać uzgodnione z głównym sponsorem mojej zawodniczki, firmą Vera. Poważnym sprawdzianem będą dla niej z całą pewnością drużynowe mistrzostwa Europy tzw. superligi, które odbędą się w dniach 19 - 20 czerwca w Bergen (Norwegia), a kilka tygodni później start w mistrzostwach Polski.
Czy Joanna Skibińska zrezygnowała już definitywnie ze startów w skoku w dal?
- Taką decyzję podjęliśmy wspólnie już w ub. roku. Uprawianie równolegle tak dwóch trudnych, a przy tym urazowych konkurencji technicznych, jak skok w dal i trójskok, jest w przypadku Skibińskiej nie do pogodzenia. Bo jej organizm ma skłonności do nabawiania się rozlicznych kontuzji. Postanowiliśmy więc skupić się wyłącznie na trójskoku.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?