Remont ulicy Łychów w Bochni nie dojdzie w tym roku do skutku, bo urząd źle oszacował koszty?

Do przetargu ogłoszonego przez bocheński magistrat na wykonanie zadania na ulicy Łychów zgłosiła się tylko jedna firma. Zaproponowała ona 6 mln zł. Tymczasem w tegorocznym budżecie Bochni na inwestycję tę zapisano jedynie 3,1 mln zł. Mieszkańcy obawiają się, że z tego powodu zostanie ona „odłożona na półkę”.
– O kompleksowej modernizacji tej drogi mówi się już od około dziesięciu lat. Jest ona nieprzystosowana do tak dużego ruchu samochodowego, jaki tam obecnie jest. To, że jest bardzo wąska i posiada ostre zakręty powoduje, że bardzo często dochodzi tam do kolizji. Na niebezpieczeństwo narażeni są również wszyscy piesi, ponieważ droga ta nie ma żadnego pobocza – zaznacza Ireneusz Sobas, przewodniczący zarządu osiedla Krzęczków – Łychów.

Kompleksowy remont drogi na ulicy Łychów za bardzo pilny uważa Agata Markiewicz, która przejeżdża nią nawet kilka razy dziennie. – Tędy najszybciej mogę dostać się do sklepu na zakupy czy w okolice dworca kolejowego. Dzięki tej drodze nie muszę przebijać się przez centrum miasta, co bywa niezwykle uciążliwe, szczególnie w godzinach szczytu. Jest tutaj jednak po prostu niebezpiecznie. Już nieraz zdarzyło mi się, że musiałam gwałtownie hamować, ponieważ z przeciwka jechał drugi samochód lub ktoś szedł jezdnią – podkreśla mieszkanka ulicy Świętego Urbana w Bochni.

Na poszerzenie drogi na ulicy Łychów z niecierpliwością czekają nie tylko mieszkańcy tej ulicy i sąsiadujących z nią, ale także osoby ze wschodniej części gminy Bochnia, z takich miejscowości jak Brzeźnica czy Łazy. – Droga ta stanowi dla mnie najszybszy dojazd do pracy. To jedyny powód, dla którego nią jeżdżę. Gdyby nie to wolałbym wybrać inną drogę, Raz już musiałem malować boczne drzwi mojego auta, ponieważ zaliczyłem bliskie spotkanie na wąskim zakręcie tej drogi z innym samochodem – mówi Tomasz Nowak z Brzeźnicy.

Na razie jeszcze nie wiadomo czy miasto zdecyduje się przesunąć środki finansowe z innego zadania inwestycyjnego na przebudowę drogi i zabezpieczenie osuwiska na ulicy Łychów, czy też ogłosi kolejny przetarg i postara się jeszcze raz poszukać firmę, która wykona tę inwestycję za podobną kwotę jak zapisano w tegorocznym budżecie lub tylko nieco wyższą. -Już w ubiegłym roku dało się zaobserwować rosnące niebotycznie i nieuzasadnienie stawki oferowane przez potencjalnych wykonawców inwestycji. Otworzył się worek z unijnymi pieniędzmi, przez co wiele firm i pracowników przeniosła się na lepiej płatne rynki krajów starej Unii i wobec braku rąk do pracy ci, którzy są w Polsce, wykorzystują korzystną dla nich sytuację startując w wielu przetargach, licząc jednocześnie, że któraś wygórowana oferta „wypali” bo czas goni, a ludzie domagają się realizacji – zaznacza Andrzej Koprowski z wydziału promocji Urzędu Miasta w Bochni.

Mieszkańcy miasta i okolicznych miejscowości korzystający z drogi na ulicy Łychów mają nadzieję, że pomimo problemów które pojawiły się z realizacją zaplanowanej inwestycji, uda się ją jednak wykonać w tym roku. – Za niedługo wybory samorządowe, które mogą wiązać się z tym, że zmieni się włodarz Bochni. Może to spowodować znacznie opóźnienie tego zadania, którego wykonanie jest bardzo ważne – zauważają użytkownicy drogi na ulicy Łychów.

BOCHNIA - WARTO ZOBACZYĆ:

Bochnia. Tajemnicza śmierć gościa weselnego

Dni Czchowa. Dobra muzyka i świetna zabawa ZDJĘCIA

Tysiące martwych ryb w Uszwicy. Ktoś zatruł rzekę?

Bochnia. Droga spłynęła po deszczu ZDJĘCIA

Pogrzeb ks. Stanisława Pilcha w Gierczycach

Pedofile i gwałciciele z Małopolski DANE, ZDJĘCIA