Powodzenie tego projektu w ostatnich tygodniach dosłownie wisiało na włosku. Resort kultury jeszcze w ubiegłym roku przyznał Tarnowowi ponad 13 mln zł dotacji na salę koncertową. Euforia szybko opadła, gdy rozstrzygano pierwszy przetarg, bo zainteresowani budową oferowali stawki od 20 mln zł wzwyż.
Tymczasem warunek, pod jakim ministerstwo przekazało dotację, był taki, że cała wartość inwestycji nie może przekroczyć 5 mln euro.
Ograniczenie zakresu robót
Postępowanie trzeba było unieważnić. Przed ogłoszeniem kolejnego, magistrat próbował ratować sytuację, ograniczając zakres zamówienia. Postanowiono na przykład zastosować w gmachu plastikową stolarkę okienną, zamiast droższej - aluminiowej. Z kolei kwestie dostawy wyposażenia dla sali oraz instrumentów mają być przedmiotem odrębnego postępowania przetargowego. Taki fortel nie przyniósł jednak skutku, bo ceny na rynku budowlanym znacznie wzrosły. W efekcie najtańsza oferta przedstawiona w drugim przetargu była o 800 tys. zł. droższa niż za pierwszym podejściem i wynosiła ponad 21,4 mln zł.
Walka z czasem
Magistrat był skłonny dołożyć brakującą kwotę, jednak wtedy pod znakiem zapytania stanęłoby dofinansowanie z ministerstwa. Bo dotowane projekty nie mogły kosztować więcej niż 5 mln euro. Po ostatnim przetargu resort kultury zwrócił się o wyjaśnienia przyczyn tego, że stawki tak znacząco przewyższają zabezpieczone przez miasto pieniądze.
Urzędnicy starali się wyjaśniać, że złożyło się na to wiele czynników. Tłumaczyli m.in., że dokumentacja projektowa powstała w 2013 r. i od tego momentu zmieniły się technologie, stawki robocze i ceny materiałów. Prosili więc o zgodę na przekroczenie wartości inwestycji. Zarówno w szkole, jak i w magistracie na odpowiedź czekano z niepokojem. Czas uciekał, bowiem zgodnie z wymogami resortu inwestycja powinna się zakończyć we wrześniu 2019 r.
Przyjęli wyjaśnienia
W końcu kilka dni temu do magistratu przyszło stanowisko ministerstwa kultury, które wyraziło zgodę na przekroczenie kosztów budowy sali koncertowej przy „Muzyku” w Tarnowie ponad poziom 5 mln euro.
- Przyjęto nasze wszystkie wyjaśnienia - cieszy się Rafał Nakielny, dyrektor Wydziału Infrastruktury Miejskiej UMT. - Decyzja ministerstwa pozwoli nam na kontynuowanie procedury przetargowej i wyłonienie wykonawcy - dodaje.
Teraz urzędnicy będą wzywać firmę, która przedstawiła najtańszą ofertę w ostatnim przetargu, do uzupełnienia niezbędnych dokumentów. Jeśli wszystko będzie w porządku, to umowa z wykonawcą może zostać podpisana w ciągu trzech tygodni.
Sala z prawdziwego zdarzenia
Zadowolenia z decyzji ministerstwa nie ukrywają rodzice uczniów Zespołu Szkół Muzycznych w Tarnowie.
- Będziemy teraz bacznie przyglądać się ruchom urzędników i naciskać na nich, aby inwestycja doszła do skutku. Z niecierpliwością czekamy na wbicie pierwszej łopaty - podkreśla Sławomir Brotaj, którego syn Jan uczęszcza do „Muzyka”.
W placówce uczy się na co dzień ponad 600 młodych muzyków, kształcących się zarówno w systemie dziennym, jak i popołudniowym. Największą bolączką szkoły jest prowizoryczna sala koncertowa, urągająca wszelkim wymogom. Dzieci występują w sali na poddaszu szkoły, a na widowni z trudem mieści się 70 osób.
Projekt sali koncertowej zakłada, że przy ZSM powstanie budynek dydaktyczny z salą koncertową i widownią na 240 miejsc oraz z salą baletowo-gimnastyczną. W obiekcie mogłyby się odbywać nie tylko szkolne imprezy.
ZOBACZ KONIECZNIE:
WIDEO: Mówimy po krakosku, odc. 6
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
