Sytuacja taka trwa od minionego piątku. Sanepid podał wówczas wyniki badań próbek pobranych 29 stycznia. Wykazały one obecność 2 jednostek bakterii zgorzeli gazowej w 100 ml wody w Stacji Uzdatniania Wody Chrostowa oraz 1 jednostki w próbce pobranej w łapanowskim Urzędzie Gminy.
Innych drobnoustrojów (echerichia coli, bakterii grupy coli i enterokoków) na szczęście nie stwierdzono.
W piątek bocheński sanepid wydał decyzję o warunkowym dopuszczeniu wody z gminnego wodociągu do spożycia po jej przegotowaniu.
„Wykorzystywanie takiej wody do picia bez przegotowania może stanowić zagrożenie dla zdrowia osób z niej korzystających” - czytamy w komunikacie.
Zgodnie z wytycznymi, woda z kranu nie może być również używana do mycia żywności, naczyń, do kąpieli, mycia zębów ani do przemywania otwartych ran. Bez przegotowywania woda nadaje się np. do spłukiwania toalet.
Mieszkańcy, mając w pamięci wydarzenia sprzed dwóch lat, zaczęli wykupywać wodę ze sklepów. W niektórych wody butelkowanej zabrakło już w piątek.
- Wszystko zostało wykupione, a gmina nie zapewnia wody z beczkowozów - mówi Łukasz Zatorski, mieszkaniec Sobolowa. Wójt Andrzej Śliwa tłumaczy, że woda nie jest dostarczana mieszkańcom, ponieważ tę z kranu można pić po przegotowaniu.
- Nie chcieliśmy siać paniki - tłumaczy.
Jego zdaniem, bakteria zgorzeli gazowej mogła pojawić się w związku z odwilżą. Innym powodem miałoby być płukanie sieci po poprzednim badaniu sanepidu, które wykazało zbyt wysoką mętność wody.
- Lampa ultrafioletowa przy takiej mętności nie działa w stu procentach - dodaje samorządowiec. Zaznacza, że po skażeniu, do którego doszło dwa lata temu, w stacji uzdatniania zmieniono technologię dezynfekcji. Kupiono wówczas wspomnianą lampę UV. Dodatkowo woda jest chlorowana.
Gminny Zakład Komunalny w Kobylcu wykonał przegląd wszystkich urządzeń do uzdatniania wody oraz dezynfekcję sieci. Przeprowadzono między innymi płukanie drenażu w dnie rzeki, zbiorników koagulacyjnych, filtrów piaskowych oraz sieci wodociągowej.
We wtorek sanepid pobrał kolejne próbki wody, wyniki powinny być znane dzisiaj. Niezależnie od tego gmina zleciła przebadanie wody akredytowanemu laboratorium z Limanowej.
W styczniu 2017 r. w gminnym wodociągu stwierdzono obecność bakterii w takim stężeniu, że wody nie można było pić nawet po przegotowaniu. Gmina zapewniła dowóz wody w butelkach i beczkowozach.
Sprawa skażenia zaprowadziła przed sąd byłego szefa zakładu komunalnego, który dobrowolnie poddał się karze i stracił stanowisko, oraz właścicieli miejscowej ubojni (proces trwa).
*** AKTUALIZACJA, godz. 13.45.
Jak podał sanepid, woda z ujęcia w Chrostowej, nadaje się już do picia.
ZOBACZ KONIECZNIE
WIDEO: Powiedz „nie” przeziębieniu! Oto produkty, które zawierają najwięcej witaminy C
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?