Na rynku widać duży spadek zainteresowania kredytami hipotecznymi
Anna Guściara nigdy nie zapomni daty 14 lipca. W tym dniu konto fundacji siepomoga, na którym odbywa się zbiórka na leczenie jej ciężko chorych córeczek zostało zasilone kwotą blisko 1,5 miliona złotych!
W pamięci pani Anny z tego dnia zostanie jeszcze jedno wspomnienie - razem z córeczkami zauważyła przez okno piękną tęczę nad Tarnowem.
- Pokazała się akurat tego dnia, gdy otrzymaliśmy informację o wielkim wsparciu. To był znak z nieba - mówi.
Kosztowna terapia genowa dla chorych sióstr z Tarnowa
U Hani, która ma zaledwie cztery miesiące i u jej dwuletniej siostry Marysi zdiagnozowano rdzeniowy zanik mięśni. To nieuleczalna choroba, która może prowadzić do częściowego lub całkowitego paraliżu.
Ich rodzice szukając sposobów ratowania dziewczynek, trafili na terapię genową, którą stosuje się u dzieci chorych na SMA. Lekarz w Lublinie jest gotowy wdrożyć ją u Hani i Marysi. Koszty są jednak gigantyczne - potrzeba gigantycznej sumy aż 19 milionów złotych na terapię i rehabilitację.
Rodzina zorganizowała zbiórkę pieniędzy przez fundację siepomaga. Do celu droga jest jednak wciąż daleka.
- Ciężko jest uzbierać tak wielką kwotę. Są pewne zrywy, gdzie przez pewien czas pieniążków przybywa, ale sytuacja jest trudna - przyznaje mama dziewczynek.
[
](https://www.siepomaga.pl/siostry-sma "Siepomaga - zbiórki pieniędzy dla chorych osób")
Wielki dar serca od bliskich Patrycji Ryby
Nową nadzieję w serca rodziny Guściarów wlali bliscy Patrycji Ryby. Jeszcze niedawno mnóstwo osób angażowało się w zbiórkę na leczenie 38-latki z Nowodworza, toczącej walkę z białaczką, która z czasem przeobraziła się w złośliwego chłoniaka. Wielkie nadzieje kobieta wiązała z terapią genową CAR-T cell , której chcieli podjąć się specjaliści z Gliwic. Nowatorska metoda leczenia nie była refundowana, więc rodzina Patrycji musiała zebrać aż 1,5 mln złotych.
W pomoc zaangażowało się mnóstwo osób i organizacji, w całym regionie odbywały się charytatywne imprezy oraz licytacje. Potrzebną kwotę udało się zebrać w niewiele ponad dwa miesiące!
Kiedy 38-latka miała rozpocząć terapię, jej stan zdrowia niestety ulegał pogorszeniu. 4 maja przegrała walkę z chorobą. Okazane jej wsparcie nie pójdzie jednak na marne. Jej bliscy postanowili przekazać całą uzbieraną sumę na konto zbiórki na rzecz Hani i Marysi.
- Dużo zachodu było, żeby zebrać te pieniądze. Patrycja niestety nie doczekała leczenia, ale myślę, że jest teraz szczęśliwa, że może pomóc tym dziewczynkom. Ja od razu pomyślałam, żeby właśnie na nie przekazać te pieniądze, bo to są kochane dzieci i zasługują na lepsze życie - podkreśla pani Marta, mama Patrycji.
Anna Guściara jest przekonana, że tęcza, która pojawiła się na niebie 14 lipca to był znak. - Pomyślałam, że to Patrycja nam z nieba posłała dobre życzenia. Jej życie na ziemi się skończyło, ale widać, że dalej pomaga i wierzę, że czuwa nad nami z góry - mówi.
Pomoc dla Hani i Marysi wciąż potrzebna!
Bliscy Hani i Marysi muszą wciąż zebrać blisko 14 mln złotych. Zależy im, by jak najszybciej można było rozpocząć terapię obu dziewczynek.
- Mamy teraz gorsze dni, bo dzieci mają jakąś infekcję. To jest właśnie ten moment, gdzie najbardziej się boimy, bo nie wiadomo, w którą kierunku pójdzie i na ile je osłabi - zaznacza Anna Guściara.
Zbiórka na Hanię i Marysię znajduje się pod tym linkiem
Bądź na bieżąco i obserwuj
- Wakacyjna moda prosto z tarnowskiego Burku dlań pań, panów, dzieci [ZDJĘCIA, CENY]
- Julia, "Królowa życia" z Tarnowa, maluje zwłoki i projektuje trumny
- Nowe atrakcje zaledwie pół godziny drogi z Tarnowa. Latoszyn-Zdrój rozwija ofertę
- Które miasta regionu tarnowskiego wyludniają się, a gdzie populacja rośnie? [RANKING]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?