Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

(Anty)smogowa burza w małopolskim Sejmiku. Radni PiS mówili otwarcie o chęci zmiany przepisów i wydłużeniu terminu używania kopciuchów

Zbigniew Bartuś
Zbigniew Bartuś
Czy zatruwające powietrze bezklasowe kotły węglowe, które zgodnie z obowiązującym prawem mają zniknąć z Małopolski do końca 2022 roku, będą mogły dalej dymić? Zmiany w tym kierunku zasugerowali wprost radni PiS podczas poniedziałkowej sesji Sejmiku. Rozpatrując petycje m.in. cechu zdunów i dwóch małopolskich gmin, postulujących przedłużenie prawa do używania kopciuchów nawet o pięć lat, zdecydowali się ich nie odrzucać, co wywołało burzę.

- To że zdecydowaliśmy się nie odrzucać tych petycji wcale nie oznacza, że my je przyjmujemy

– tłumaczy wicemarszałek Józef Gawron, który starał się podczas sesji wyjaśnić stanowisko zarządu województwa. Było to o tyle trudne, że ten sam zarząd rekomendował jeszcze rano Sejmikowi odrzucenie wszystkich petycji, argumentując to m.in. tym, że małopolska uchwała antysmogowa chroni zdrowie i życie, przynosi wymierne efekty, a gminy, które z rożnych powodów nie radzą sobie z realizacja przepisów tej uchwały, nie mogą hamować całej reszty.

Identyczne stanowisko, powołując się na rekomendację zarządu, zaprezentował w czasie obrad Andrzej Wójcik z PiS, przewodniczący Komisji ds. Skarg, Wniosków i Petycji. Chwilę potem wicemarszałek Józef Gawron oświadczył jednak, że opinia zarządu województwa uległa zmianie. – Rekomendujemy nieodrzucanie tych petycji – stwierdził wicemarszałek. Zastrzegł przy tym, że to wcale nie oznacza zmian w uchwałach antysmogowych - a jedynie otwarcie dyskusji.

Jak wyjaśnił Józef Gawron, "w stosunku do wcześniejszej opinii negatywnej, bazującej na przesłankach formalno-prawnych i rozbieżnych dezyderatach w przedstawionych petycjach oraz wniosku, Zarząd Województwa Małopolskiego szanując głos wnioskodawców, zwłaszcza głos samorządów gminnych, rozumiejąc przesłanki i obawy będące u podstaw skierowania powyższych głosów, przystąpił do ewaluacji Programu ochrony powietrza dla województwa małopolskiego a następnie przystąpi do oceny uchwał w sprawie wprowadzenia ograniczeń i zakazów w zakresie eksploatacji instalacji, w których następuje spalanie paliw przyjętych przez Sejmik Województwa Małopolskiego (tzw. uchwał antysmogowych) i dostosowanie ich do aktualnej sytuacji społecznej i ekonomicznej mieszkańców Małopolski".

- Przegląd petycji i wniosku będzie stanowił istotną przesłankę do dalszych pogłębionych analiz w ramach aktualizacji Programu ochrony powietrza dla województwa małopolskiego i uchwał antysmogowych

- dodał wicemarszałek.

Były marszałek Jacek Krupa w imieniu Koalicji Obywatelskiej, b. wicemarszałek Wojciech Kozak w imieniu PSL oraz Tomasz Urynowicz, który jeszcze 10 miesięcy temu pełnił w obecnym zarządzie województwa funkcję wicemarszałka odpowiedzialnego za walkę ze smogiem, a potem przeszedł do opozycji, ostro skrytykowali stanowisko PiS. To samo zrobili przedstawiciele lokalnych Alarmów Smogowych oraz większość pozostałych gości. Część radnych PiS również wyraźnie dystansowało się od nowej linii zarządu. W decydującym momencie zagłosowali jednak zgodnie dyscypliną partyjną i wszystkie uchwały o odrzuceniu petycji przepadły.

- Uchwalenie uchwał antysmogowych było wielkim historycznym sukcesem Małopolan. Nie osłabiajmy tych przepisów - ratujących życie i zdrowie Małopolan. Zamiast przy nich majstrować, powinniśmy pomóc ludziom, zwłaszcza najuboższym, którzy sobie nie radzą, których nie stać na wymianę kopciuchów. Są na to środki rządowe i unijne

- apelowała posłanka Daria Gosek-Popiołek z Partii Razem.

- Nasz klub nie jest przeciwko uchwale antysmogowej. My chcemy tylko zasygnalizować otwartość na możliwość korekt w tej uchwale zgodnie z licznymi głosami płynącymi z całej Małopolski

– zastrzegł Jan Tadeusz Duda, przewodniczący Sejmiku. Przypomnijmy, że o niemajstrowanie przy uchwale antysmogowej zaapelowali wcześniej m.in. rektorzy krakowskich uczelni, samorządowcy z 14 gmin obwarzanka oraz prezydent Krakowa.

Opinie:

Jacek Krupa, KO:
Zostawmy uchwały w takiej formie, w jakiej one są. Odrzućmy petycje zmierzające do ich podważenia. Uchwała została podjęta 5,5 roku temu. Był czas na jej realizację. Były pieniądze. Z petycjami zwracają się do nas gminy, w których zaniechano działań. I tam się nadal nic nie wydarzy, bo takie jest nastawienie. Czy mamy ulegać głosom z tych gmin? Są ogromne środki na wymianę kopciuchów i ocieplenie domów od polskiego rządu, z programu Czyste Powietrze, oraz z Unii Europejskiej. Zdajemy sobie sprawę, że jest wojna w Ukrainie, że był covid, ze mamy kryzys energetyczny. Ale czy wydłużenie możliwości użytkowania kopciuchów sprawi, że węgiel przestanie być tak cholernie drogi? Nie, w tych piecach będą znikać wszystko, co się nadaje do palenia. Zapomnijcie o żółtych workach. To będzie koniec walki o czyste powietrze. Miejmy na uwadze 4 tys. nadmiarowych zgonów, jakie notujemy co roku w Małopolsce z powodu zanieczyszczeń powietrza.

Wojciech Kozak, PSL
Dlaczego ponad partyjnymi podziałami przyjęliśmy uchwałę antysmogową? Bośmy się przekonali, że Małopolska ma największą w Polsce umieralność na choroby krążenia i nowotworowe. Główną przyczyną jest powietrze. Efekty uchwały są widoczne, jakość powietrza się poprawia, w Krakowie i tam, gdzie gminy angażują się w ten temat. Mamy w Małopolsce 182 gminy – a tylko niektórym się nie chciało. Nie chciało im się nawet edukować. Nie chciało się zatrudnić za unijne pieniądze ekodoradców, którzy zrobili dobrą robotę wszędzie, gdzie się pojawili. Np. w gminach obwarzanka. Gminy obwarzanka są przeciwko podważaniu uchwał antysmogowych. Jestem pewien, ze minie kolejnych 10 lat i wójtowie, którzy do nas piszą te petycje, znów nie zrobią nic. No i jak chcemy rozwijać branżę turystyczną przyjmując takie petycje? Jedyną drogą jest pomoc dla gmin, dla mieszkańców, wykorzystanie do tego celu środków rządowych i unijnych. Które przecież są, ale ich wykorzystanie jest bardzo niskie.

Tomasz Urynowicz, Porozumienie, były wicemarszałek, radny niezależny:
W województwie śląskim i podkarpackim uchwała antysmogowa weszła w życie od 1 stycznia 2022. Czy w Małopolsce małe interesiki małych gmin zdecydują o zdrowiu i życiu Małopolan? Z danych z Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków wynika, że mamy 120 tys. kopciuchów w Małopolsce. To nie jest wielka skala. Trzeba zrobić wszystko, by wspomóc najuboższych. Jest rządowy program Czyste Powietrze i trzeba ułatwić korzystanie z niego. Ocieplić budynki, przyspieszyć termomodernizację.

Robert Bylica, PiS, przewodniczący Komisji Ochrony Środowiska:
Zagłosuję jak klub PiS, ale prywatnie muszą powiedzieć, że wiele lat temu byłem sołtysem niewielkiej miejscowości i już wtedy odzywały się głosy, że trzeba coś zrobić z tym smogiem. Marzyły nam się działania systemowe. Dziś są efekty działań systemowych. Gmina Myślenice zabezpiecza milion, Sułkowice pół miliona dla biedniejszych mieszkańców – po to, by ich wesprzeć w wymianie kopciuchów i pomagać w poprawie jakości powietrza. Apeluję: mobilizujmy włodarzy tych gmin, gdzie takich rzeczy się nie robi – mamy dziś do czynienia z efektami zaniedbań konkretnych ludzi

Bogdan Pęk, radny PiS:
Racjonalnie staramy się walczyć o poprawę jakości powietrza. Wiele środowisk domaga się przeglądu tej uchwały i my musimy jej dokonać. Korekta musi nastąpić przed sezonem grzewczym, on się w Polsce zaczyna w połowie października. Jak tego nie zweryfikujemy i nie skorygujemy, to biedni ludzie będą palić oponami i czym popadnie, bo nie będą chcieli marznąć. Musimy ich wesprzeć.

Grzegorz Biedroń, radny PiS:
Zagłosuję zgodnie z wolą klubu PiS za tym, by nie odrzucać tych petycji. Takie są oczekiwania sporej części mieszkańców, sporej części wójtów, szanujemy ich głos. Mam jednak prośbę o bardziej szczegółowe dane. Chciałbym się na przykład dowiedzieć, ile w Budzowie i Stryszawie, czyli gminach, które skierowały do nas petycje, było przeprowadzanych kontroli. Wiele tych kontroli wykazuje, niestety, spalanie śmieci. Ile tam jest zakładów meblarskich, które mają odpady, obuwniczych. Wtedy będziemy mówić o faktach, a nie będziemy tutaj słuchać o losie biednych ludzi. I jeszcze jedno: prawda jest taka, że polski przemysł wydobywczy nie jest w stanie dostarczyć wystarczającej ilości węgla dla gospodarstw domowych, będziemy zatem spalać towar z Kazachstanu, Kolumbii, albo z Rosji, który będzie się nazywał kazachski. Pamiętajmy, że żadną uchwałą nie jesteśmy w stanie uchwalić powrotu do furmanek. Powinniśmy raczej więcej czasu poświęcić na wykorzystanie dziesiątków miliardów od rządu z programu Czyste Powietrze i z Unii Europejskiej. Bo są one nie wykorzystane. Trzeba też wykorzystać czas, by podpowiadać ludziom mądre rozwiązania. Dofinansowanie dla najuboższych to jest wielkie wyzwanie. Widzę tu, niestety, sporą nierównowagę opinii: w środowiskach miejskich było wiele głosów kobiet zatroskanych o los swoich dzieci, a w środowiskach wiejskich słyszymy głos mężczyzn zatroskanych o możliwość spalania węgla.

Marta Malec-Lech, PiS, członek zarządu województwa
Sytuacja gospodarcza bardzo się zmieniła, znajdujemy się w trudnym czasie, co wywołuje duże reperkusje w obszarze energetyki. W całej Europie. Nie mamy pewności, jak i czy Europa odnajdzie w tej sytuacji energetyki stabilizację. Widzimy, że odejście od węgla było ogromnym błędem. Będę głosować za przyjęciem tych petycji [o wydłużenie możliwości używania kotłów pozaklasowych], bo nie możemy sobie pozwolić na tak wysokie koszty społeczne. Wyborcy by nam tego nie wybaczyli. Nie kwestionuję ochrony środowiska, działania przynoszą efekty. Ale to nie może być ważniejsze niż troska o dobro obywateli. Bo to doprowadzi do ubóstwa całych rodzin.

Monika Wojtaszek-Dziadusz, Zabierzowski Alarm Smogowy
Najpierw zarząd województwa mówi, że petycje są bezzasadne, a potem zmienia zdanie i przekonuje, że są zasadne. Te petycje powinny przepaść, bo one są przeciwko naszemu zdrowiu. Jakim prawem państwo chcą skazać moje dziecko na kolejne lata oddychania zanieczyszczonym powietrzem? Jeśli dostajecie sygnał od gminy, że sobie nie radzi, to wyślijcie tam kontrolę i pytajcie: jak wam pomóc. W sezonie grzewczym w Małopolsce mamy średnio 8 razy przekroczoną normę benzo(a)pirenu. Zastanówcie się, ile osób chce oddychać czystym powietrzem, a ile jeszcze nie wymieniło tych pieców? A tak wyglądają płuca mieszkańców Nowego Sącza po dwóch tygodniach oddychania tamtejszym powietrzem, a wy nas chcecie skazać na kolejne lata?

Lidia Kołodziej, lekarz medycyny rodzinnej z Nowego Targu
Pracuję codziennie od 8.00 często do 18.00 W okresie smogowym u mnie w przychodni są tłumy matek z dziećmi, które kaszlą całą noc, są niewyspane, wyczerpane, niedotlenione. Przez 90 dni na tym pięknym terenie, w Czorsztynie, w Nowym Targu, matki z dziećmi nie mogą wychodzić z domu. Podobnie seniorzy w tym okresie narażeni są na bardzo dużą ilość zaostrzeń. Czy to nie powinno być dla nas ważne?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bochnia.naszemiasto.pl Nasze Miasto