Bracia uczynili to w bardzo dobrym stylu. Wygrali większość odcinków specjalnych. Przewaga, jaką wypracowali sobie pierwszego dnia, pozwoliła na kontrolowanie sytuacji i zwycięstwo z ponad 35-sekundową przewagą. Mimo wydawało się łatwego zwycięstwa, Bębenkowie przekonywali, że o odniesienie sukcesu nie było tak łatwo.
- Rajd był bardzo ciężki, ale również bardzo udany. Trasy wokół Sierpca okazały się bardzo piaszczyste. Szczególnie drugiego dnia musieliśmy "trzymać się" na drodze i wyjeżdżając z kolein, uważać, żeby nie uszkodzić samochodu. Rajd pojechaliśmy uważnie od strony taktycznej. Wszystko z myślą, żeby oszczędzać naszego Citroena C2 R2 Max przed końcówką sezonu. Wygraliśmy także klasyfikację grupy R. Wynik w 36. Rajdzie Warszawskim przybliża nas do sukcesu w tegorocznych Mistrzostwach Polski - komentuje Michał Bębenek.
Kierowca przekonuje, że podczas Rajdu Warszawskiego jechał według określonego schematu.
- Pierwszego dnia postanowiliśmy pojechać szybko, wypracowują przewagę. Po zapoznaniu z trasą wiedzieliśmy, że sobotnie odcinki specjalne będą cięższe. Dodatkowo miejscami mokry, kopny piach powodował dodatkowe utrudnienia. Drugi dzień jechaliśmy spokojnie, bez podejmowania zbędnego ryzyka. Rywalizacja z Jankiem Chmielewskim była naprawdę ciekawa. O to przecież chodzi w rajdach. Gratuluję naszemu konkurentowi wygrania drugiego dnia rajdu. Taka rywalizacja w Pucharze Citroena jest potrzebna - uważa Bębenek.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?