- Najstarsi nie pamiętają takiej sytuacji. Mam nadzieję, że "przydział deszczu" na ten rok w naszym przypadku został wyczerpany. Nie wiem, czy jesteśmy w stanie wytrzymać jeszcze jedną ulewę - mówi Jerzy Raczyński, sołtys Łapczycy.
Problem, z którym borykają się od wielu lat mieszkańcy podbocheńskiej wioski, rozwiązałaby regulacja potoku podlegającego Małopolskiemu Zarządowi Melioracji i Urządzeń Wodnych. Jerzy Lysy, gospodarz gminy Bochnia, zapewnia, że od lat prosi tę instytucję o zrealizowanie inwestycji. Wójt podkreśla, że gdyby to zadanie podlegało pod samorząd, nie byłoby problemu. Na razie jednak mieszkańcy muszą radzić sobie sami.
- Przy brzegu ustawiliśmy ponad trzy tysiące worków z piaskiem. W przypadku niektórych domów to pomaga, chroniąc je przed zalaniem. Jest to jednak tylko doraźne zabezpieczenie. Widziałem prognozy na najbliższe dni. Niestety zapowiadają burze, a to nie wróży nic dobrego. Aż boję się myśleć, że znowu będą podtopienia - mówi Raczyński.
- Jak tylko idzie na deszcz to zaraz wychodzimy z domu i patrzymy w niebo - mówią wystraszeni mieszkańcy wioski.
Obiecują, że wyregulują w tym roku
Bogusław Borowski, dyrektor Małopolskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Krakowie. - Mogę uspokoić mieszkańców Łapczycy. W poniedziałek otrzymaliśmy fundusze, między innymi na regulację dużego odcinka tego potoku. W najbliższych dniach ogłosimy przetarg na tę inwestycję. Zadanie to na pewno zostanie zrealizowane w tym roku. Do tej pory przeprowadziliśmy prace przy moście, które także poprawiły sytuację.
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?