Od pierwszego gwizdka sędziego zaatakowali gospodarze, co dało błyskawiczny rezultat.
Już w 50 sekundzie po dograniu z rzutu wolnego przez Serafina piłkę do siatki beniaminka głową skierował Handzlik.
W miarę upływu czasu gra stawała się coraz bardziej nierówna i rwana. W 29 minucie Rynduch zauważył wysuniętego bramkarza gości, jednak jego strzał z 40 metrów minął nieznacznie bramkę Misia. Parę minut później Kaczmarczyk idealnie obsłużył w polu karnym Handzlika, ale ten w idealnej sytuacji trafił tylko w boczną siatkę.
Tuż przed przerwą BKS próbował dwukrotnie - najpierw Rynduch strzelił obok słupka, później uderzenie Handzlika wybronił dobrze spisujący się w tym spotkaniu Miś.
Druga połowa spotkania jeszcze na dobre się nie zapoczęła, a goście za sprawą aktywnego Keshiego doprowadzili do wyrównania. Parę minut później ponowne prowadzenie dwukrotnie próbował zdobyć Handzlik, lecz oba jego strzały były niecelne.
Od 50 minuty Lotnik przejął inicjatywę, a po siedmiu minutach wyszedł na prowadzenie za sprawą Borowskiego, który mimo asysty dwóch obrońców zdołał umieścić piłkę w siatce rywala. Na 20 minut przed końcem do natarcia przystąpił Bocheński, a Lotnik mądrze się bronił i ograniczał do kontrataków, co przyniosło rezultat w 82 minucie spotkania, kiedy faulowany w polu karnym gospodarzy Keshi sam wymierzył sprawiedliwość.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?