Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bocheński oddział Archiwum Państwowego ma przestać istnieć. Całe zbiory mają trafić do Krakowa

Paweł Michalczyk
Paweł Michalczyk
Bocheński oddział Archiwum Państwowego ma być zlikwidowany, a zbiory mają zostać przeniesione do nowoczesnej siedziby w Krakowie
Bocheński oddział Archiwum Państwowego ma być zlikwidowany, a zbiory mają zostać przeniesione do nowoczesnej siedziby w Krakowie Paweł Michalczyk
Wiele wskazuje na to, że w tym roku dojdzie do likwidacji bocheńskiego oddziału Archiwum Państwowego. Działa ono w tym mieście od 1950 roku, a od 1998 roku ma ono swoją siedzibę w zabytkowej willi przy ul. Konstytucji 3 Maja. Powodem takiej zmiany jest fakt, że budynek nie spełnia wymogów przeciwpożarowych, a dotychczasowe miejsce na archiwalia wyczerpało się. Zamierzenia władz centralnych to cios dla wszystkich osób, korzystających z placówki.

FLESZ - Joe Biden: "Jeśli Rosja uderzy na Ukrainę to będzie wojna z wyboru"

Bocheński oddział Archiwum Narodowego znajduje się na parterze charakterystycznej Willi Koci Zamek przy ul. Konstytucji 3 Maja w Bochni. Zabytkowa kamienica z 1895 roku według projektu wybitnego architekta Teodora Talowskiego jest własnością prywatną, a Archiwum wynajmuje na parterze pomieszczenia o powierzchni 250 metrów kwadratowych.

Niestety, kontrole straży pożarnej przeprowadzone w 2021 r. wykazały, że część magazynowa nie spełnia obecnych norm przeciwpożarowych.

- Ponieważ budynek nie jest naszą własnością, nie możemy wydawać znacznych środków finansowych na jego modernizację. Fakt, że budynek jest zabytkowy tylko podwyższa te koszty - mówi nam dr Kamila Follprecht, zastępca dyrektora Archiwum Narodowego w Krakowie.

Co gorsza, w budynku przy ulicy Konstytucji 3 Maja nie ma już miejsca na przyjmowanie nowej dokumentacji. - Niestety wszystko zmierza w tym kierunku, by placówkę z Bochni wyprowadzić.

Zbiory z Bochni trafiłyby do nowoczesnej siedziby Archiwum Narodowego przy ulicy Rakowickiej w Krakowie, którą uruchomiono w 2021 roku. - Ewentualne przeniesienie archiwaliów odbyłoby się w okresie wakacyjnym - dodaje Kamila Follprecht.

Od 1998 roku w zabytkowej willi

Bocheński oddział Archiwum Narodowego powstał w 1950 roku. Nie od początku znajdował się tam, gdzie obecnie, bo początkowo zlokalizowano go w budynku obecnego starostwa, a następnie przy ulicy Proszowskiej. W 1998 roku zbiory trafiły na parter Willi Koci Zamek przy ul. Konstytucji 3 Maja 3.

Zbiory archiwum są ogromne, liczą 1,2 kilometra akt. Najstarsze pochodzą z końca XV wieku, najnowsze z XXI wieku, ponieważ archiwum przejmuje dokumenty po likwidowanych jednostkach, stowarzyszeniach, szkołach (np. po Szkole Medycznej). W skład zbiorów wchodzi dokumentacja wytworzona przez urzędy, szkoły, szpitale, instytucje kultury itd. nie tylko w Bochni i powiecie bocheńskim, ale też w powiecie brzeskim i obszarze od Niepołomic po Wojnicz i Zakliczyn.

Z tych zbiorów korzystają osoby prywatne, pasjonaci historii, ale i młodzież szkolna czy studenci. Baza bocheńskiego archiwum jest wykorzystywana do prac magisterskich czy doktorskich. Materiały są wykorzystywane do celów genealogicznych, własnościowych, socjalnych, naukowych i publicystycznych.

- Można odszukać dokumenty potwierdzające takie sprawy jak: pracę na roli, prawidłową pisownię imienia lub nazwiska, pracę przymusową na rzecz III Rzeszy, repatriację, obywatelstwo polskie czy prawo do rekompensaty za tzw. mienie zabużańskie. Można również uzyskać informacje dotyczące zlikwidowanych przedsiębiorstw i firm, oraz instytucji, w których można odnaleźć dokumenty kadrowo-płacowe, niezbędne do załatwiania spraw emerytalno-rentowych - wylicza Zofia Sitko, prezes Stowarzyszenia Bochniaków, która przez 12 lat pracowała w bocheńskim oddziale Archiwum.

Plan przeniesienia zbiorów budzi w Bochni sprzeciw

- Z żalem przyjęłyśmy wiadomość o przenosinach zasobu i likwidacji Oddziału - komentuje Agnieszka Gicala, kierownik Oddziału ANK w Bochni. - Od lat współpracujemy ze szkołami, urzędami, stowarzyszeniami i instytucjami kultury, prowadząc lekcje i pokazy archiwalne, oraz uczestnicząc w przygotowaniu wystaw. Wymienione instytucje to nie tylko teren powiatu bocheńskiego i brzeskiego. Realizujemy także projekty z Muzeum i Biblioteką w Niepołomicach - dodaje.

Według niej, na przenosinach stracą osoby, które korzystają ze zbiorów na co dzień. - Inaczej korzysta się ze zbiorów w oddziale zamiejscowym, a inaczej w centrali, która jak wiadomo jest ogromnym archiwum. Dostępność w małej placówce jest większa, zamówienia są realizowane na bieżąco.

Plany dotyczące placówki wywołały ferment w lokalnej społeczności. - Brak tej instytucji w Bochni odczujemy dotkliwiej, niż jesteśmy w stanie sobie to wyobrazić - komentuje Zofia Sitko. - Wiem z doświadczenia, jak wiele spraw załatwianych jest codziennie, zarówno dla osób indywidualnych, z kraju czy z zagranicy (bezpośrednio lub emailowo), jak i dla urzędów, szkół, uczelni etc.

Przeciwna przenoszeniu zbiorów do Krakowa jest też Renata Jonak, historyk regionalistka, była dyrektor Muzeum Ziemi Wiśnickiej. - Obecnie można z nich skorzystać w sposób wygodny, w miłej atmosferze. Obawiam się, że po przeniesieniu na Rakowicką dostęp do nich nie będzie tak łatwy, jak obecnie, a bocheńskie zbiory „rozpłyną się” wśród materiałów krakowskich.

W obronę bocheńskiej placówki przed likwidacją zaangażowało się Stowarzyszenie Bochniaków, które zamierza zbierać podpisy w tej sprawie. Apel ma być przesłany na ręce Naczelnego Dyrektora Archiwów Państwowych, który ma podjąć ostateczną decyzję w sprawie bocheńskiego oddziału Archiwum Narodowego.

Masz informacje? Nasza Redakcja czeka na #SYGNAŁ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na bochnia.naszemiasto.pl Nasze Miasto