Pod koniec lipca 30-tysięczna Bochnia gościć będzie kilka tysięcy pielgrzymów na Światowe Dni Młodzieży. Wizja najazdu zagranicznych gości niepokoi niektórych samorządowców.
- Trzeba realnie podchodzić do problemu. Oni wykupią nam w sklepach towary. Ta młodzież będzie chciała pić, jeść, umyć się i spać - mówił odkrywczo radny Adam Graboś podczas posiedzenia Komisji Prawa i Spraw Obywatelskich Rady Miejskiej w Bochni.
Apokaliptycznych wizji nie podziela Tomasz Ryncarz, szef promocji bocheńskiego magistratu. Jednak i on nie wyklucza kłopotów z zaopatrzeniem w ostatnim tygodniu lipca.
- Przygotujemy dla mieszkańców informacje dotyczące Światowych Dni Młodzieży. Przypomnimy, by na wszelki wypadek wcześniej zrobili zakupy produktów z dłuższym terminem ważności, tak aby nikomu niczego nie brakło - wyjaśnia.
Maria Kawa pracuje w jednym ze sklepów spożywczych w centrum Bochni. Na koniec lipca planowała urlop wypoczynkowy. - Szef mi go jednak nie dał. Ze względu na zaplanowane w tym czasie ŚDM spodziewa się większego ruchu. Będziemy więc pracować w podwójnym, a jeśli będzie trzeba, to także w potrójnym składzie - opowiada ekspedientka.
Wydłużenie godzin pracy rozważają w tym okresie właściciele niektórych restauracji i barów. - Tak naprawdę wszystko będzie zależało od tego, czy faktycznie będzie takie zapotrzebowanie - mówi Krystian Nowak, współwłaściciel jednego z lokali.Spokojni o gorący okres wizyty pielgrzymów są miejscowi piekarze. - Wypieczemy tyle chleba ile trzeba - zapewnia Zbigniew Bednarz z piekarni przy ul. Kazimierza Wielkiego. - Nie ma takiej możliwości, żeby go zabrakło.
Ks. Rafał Jagoda, koordynator parafialny ŚDM, apeluje, by nie popadać w niepotrzebną panikę. - Jestem przekonany, że nikomu niczego nie będzie brakowało, a właściciele sklepów należycie przygotują się do tego wydarzenia. Pobyt pielgrzymów oznacza dla nich w końcu możliwość dodatkowego zarobku - komentuje.
Problemów z zaopatrzeniem nie obawia się Robert Hołda, koordynator ŚDM z ramienia miasta i powiatu. - Przecież ci ludzie będą się żywić u rodzin, u których zamieszkają, albo w parafiach - stwierdza.
Spokój starają się zachować mieszkańcy, z którymi rozmawialiśmy wczoraj. - Pielgrzymi to nasi goście, przyjeżdżają zaledwie na kilka dni. Nawet gdyby w tym czasie były jakieś problemy z dostępnością niektórych towarów, miną po wyjeździe obcokrajowców - ocenia Anna Rośkowicz.
ŚDM w Bochni
Pielgrzymi do Bochni przyjadą w poniedziałek wieczorem.
Ich pobyt ma potrwać do soboty. W tej chwili przewiduje się, że do miasta przyjedzie od 5-7 tysięcy grup hiszpańskojęzycznych.
Dla pielgrzymów Urząd Miasta zamierza przygotować materiały promocyjne.
Zostaną one wydane w języ-ku hiszpańskim, zarówno w wersji papierowej, jak i internetowej.
Problem może być za to z komunikacją. Wiadomo, że młodzi ludzie przyjadą do Bochni pociągami i autokarami.
Centrum przesiadkowe zaplanowano obok dworca PKP. Nie jest wykluczone, że konieczne będzie wyłączenie ulicy Poniatowskiego z ruchu i poprowadzenie go innymi uliczkami. Decyzja w tej sprawie zapadnie jutro.
Informacji na temat ŚDM można zasięgać w biurze na III piętrze Oratorium św. Kingi.
Jest czynne w każdy czwartek od godz. 17.30 do 18.30.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?