Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bochnia. Były przedsiębiorca, przykuty do wózka, chce pomagać innym osobom niepełnosprawnym

Paweł Michalczyk
Paweł Michalczyk
- W fundacji znajdzie pracę wiele osób również niepełnosprawnych z powiatów bocheńskiego i brzeskiego, ale tylko takie o wielkim sercu - mówi Marek Garbula
- W fundacji znajdzie pracę wiele osób również niepełnosprawnych z powiatów bocheńskiego i brzeskiego, ale tylko takie o wielkim sercu - mówi Marek Garbula Paweł Michalczyk
Od 12 lat pan Marek porusza się na wózku inwalidzkim. Trafił na niego po wypadku. Długo nie mógł pogodzić się z niepełnosprawnością, która zmieniła życie byłego przedsiębiorcy. Dziś mężczyzna rozpoczyna nowy etap życia. Założył fundację i chce pomagać innym ludziom, których los doświadczył w podobny sposób.

FLESZ - W Bochni znaleziono kolejne ludzkie szczątki

Marek Garbula to były przedsiębiorca. W Bochni i w Myślenicach prowadził hurtownię wyposażenia wnętrz. Jego życie legło w gruzach na początku 2009 roku. Spadł z dużej wysokości, łamiąc kręgosłup w odcinku szyjnym. Został sparaliżowany, ma niesprawne nogi i ręce. Został przykuty do wózka inwalidzkiego.

Długo nie mógł pogodzić się z tym, co się stało. - Przez dwa lata byłem w depresji, wyszedłem z tego sam, dzięki Bogu mam silną psychikę, nie potrzebowałem żadnych psychotropów.

Przyznaje, że w pogodzeniu się z niepełnosprawnością pomogła mu wiara. - Po wypadku trochę pokłóciłem się z Bogiem, ale wszystko zmieniło się po szczerej rozmowie z pewnym księdzem, który pokazał mi cel. Teraz już wiem, po co Bóg zostawił mnie przy życiu.

Fundacja integracji i pomocy społecznej „Dar miłosierdzia”

Pan Marek trzy i pół roku spędził w domu pomocy społecznej, w ubiegłym roku postanowił się usamodzielnić i powrócił do rodzinnej Bochni.

Kilka tygodni mężczyzna założył fundację. Za jej pośrednictwem chce pomagać ludziom, których dotknął los. Fundacja integracji i pomocy społecznej „Dar miłosierdzia” na razie ma siedzibę w jego prywatnym mieszkaniu, ale trwają poszukiwania lokalu, w którym mogłaby funkcjonować w pełnym zakresie.

Marek Garbula chce stworzyć centrum integracji społecznej. Będzie to ośrodek dziennego pobytu dla osób niepełnosprawnych na ok. 50 miejsc. Ma być on dedykowany osobom, które straciły sprawność w wyniku wypadku lub choroby, np. wylewu, udaru, stwardnienia rozsianego. W ośrodku miałyby zapewnioną rehabilitację, pomoc psychologiczną, pomoc asystenta osoby niepełnosprawnej, a nawet muzykoterapię. Wszystko po to, aby ludzi dotkniętych przez los na nowo zaktywizować.

Ośrodek Marka Garbuli alternatywą dla domów pomocy społecznej

Według Marka Garbuli, domy pomocy społecznej nie są właściwym miejscem dla osób młodych. Dlatego jego marzeniem jest stworzenie ośrodka, który pomagałby w usamodzielnieniu.

- Chcielibyśmy stworzyć ośrodek, w którym ludzie nie przebywaliby do końca życia, ale 2-3 lata. W tym czasie mają nauczyć się przesiadać się na wózek, funkcjonować z pomocą asystenta, fundacja pomogłaby im w wynajęciu mieszkania. Dobrą inicjatywą są tzw. mieszkania treningowe.

Celem fundacji jest przywracanie osób niepełnosprawnych społeczeństwu. - Chodzi o to, aby tych ludzi wyciągnąć z domu, stworzyć terapię zajęciową, kursy umożliwiające przekwalifikowanie się, żeby dana osoba miała szansę zdobyć pracę np. zdalną. Teraz wystarczy mieć komputer z dostępem do internetu i pracować nawet leżąc w łóżku.

Założyciel fundacji marzy o budynku, który udostępniłby któryś z samorządów lub jedna z organizacji. - Liczymy na wsparcie samorządów z powiatu bocheńskiego i brzeskiego w naszych celach, ponieważ nasze działania odciążają w obowiązkach instytucje samorządowe takie jak MOPS, PCPR itp., a jednocześnie skierowane są do społeczności lokalnej, wymagającej koniecznej pomocy i wsparcia.

Asystent osoby niepełnosprawnej

Jeszcze w tym roku prezes fundacji „Dar miłosierdzia” chce uruchomić program asystenta osoby niepełnosprawnej. - Taki program realizuje Wojewoda Małopolski, ale w powiecie bocheńskim ani brzeskim nie ma podmiotu, który mógłby go realizować - wyjaśnia pan Marek.

Jako osoba niepełnosprawna, sam korzysta z programu asystenta osoby niepełnosprawnej poprzez jedną z fundacji z powiatu wielickiego. Zgodnie z zasadami programu, fundacja zatrudnia opiekuna lub asystenta, który świadczy o usługi u osoby niepełnosprawnej. - Danej osoby to nic nie kosztuje, fundacja pokrywa koszt asystenta, a środki czerpie od wojewody, z ministerstwa albo z funduszy unijnych.

W planach jest opracowanie bazy osób potrzebujących wsparcia z powiatów bocheńskiego i brzeskiego.

- Myślę też o stworzeniu centrum terapii leczenie uzależnień cybernetycznych. W trakcie pandemii ludzie coraz bardziej uzależniają się od komputerów, agresywnych gier, a nawet od hazardu, który ostatnio przeniósł się do internetu.

Fundacja ma działać w oparciu o osoby, które Marek Garbula poznał w ciągu ostatnich 12 lat. Mężczyzna podkreśla, że nie każdy nadaje się do pracy z osobami niepełnosprawnymi.

- Do pory w DPS-ie trzeba mieć powołanie. Zgromadziłem wokół siebie takie osoby, takie anioły, które mi pomogły, a teraz ja chcę pomoc innym.

Masz informacje? Nasza Redakcja czeka na #SYGNAŁ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na bochnia.naszemiasto.pl Nasze Miasto