Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bochnia: droga osunęła się wraz z autem

Małgorzata Więcek-Cebula
Samochód zawisł na krawędzi drogi, która obsunęła się. Mieszkańcy boją się o bezpieczeństwo
Samochód zawisł na krawędzi drogi, która obsunęła się. Mieszkańcy boją się o bezpieczeństwo Małgorzata Więcek-Cebula
Bochnianin Piotr Nowak wracał jak zwykle z pracy. Przejeżdżał wąskim łącznikiem między ulicą Popki a Wąwóz. Zaledwie niecałe trzy tygodnie temu ten kilkudziesięciometrowy odcinek drogi samorządowcy utwardzili kamieniem. Był to efekt wielu interwencji mieszkańców Bochni, którzy wskutek opadów deszczu mieli liczne kłopoty z felernym odcinkiem drogi.

- Jechałem spokojnie, aż niespodziewanie stanąłem w miejscu. Samochód nie mógł ruszyć dalej. Ponieważ obok jest skarpa, wezwałem policję i pomoc drogową - opowiada mieszkaniec ulicy Wąwóz. Funkcjonariusze przyjechali i odnotowali incydent. Dojechała też pomoc drogowa. - Był to jednak niewielki samochód, który zamiast wyciągnąć sporej wielkości peugeota doprowadził do tego, że samochód jeszcze bardziej się zapadł - dodaje jego właściciel.

Konieczne było wezwanie większego pojazdu. Tym razem po kilku godzinach pracy samochód udało się wydostać. Osunięta droga jednak pozostała. Pozostał także niepokój, o to, co będzie dalej. - To przecież jedyny dojazd do naszych domów. Jeśli coś tu się stanie, wszyscy na tym stracimy. Zostaniemy bowiem odcięci od świata - mówi Tadeusz Rajca, który wielokrotnie prosił burmistrza o naprawienie tej drogi. W ubiegłym roku dla jego rodziny fatalny dojazd był szczególnie uciążliwy. Miało to związek z poważną chorobą teściowej. - Wiele razy musieliśmy wzywać pogotowie. Zdarzało się, że kierowca karetki odmawiał podjazdu pod sam dom w obawie o swoje bezpieczeństwo - wspomina pan Tadeusz.

Rok temu mieszkańcy tej części miasta usłyszeli od burmistrza, że na tym odcinku pojawi się asfalt. Liczyli, że słowa dotrzyma. O spełnienie obietnicy zapytali więc podczas ostatniego zebrania. - Zapewniał nas, że asfalt położył. Jak to? - dopytywaliśmy go, przecież tam nic dalej nie ma. Okazało się, że myślał o... innej drodze. Szczerze mówiąc dziś nawet nie wiem, o której - mówi Tadeusz Rajca.

Osuwająca się droga jest poważnym zagrożeniem. Jest także jedynym możliwym dojazdem do domu dla kilku rodzin. - Nie wiem, co dalej będzie, musimy tędy jeździć, przecież przez tego odcinka nie przefruniemy - mówi Piotr Nowak.

Będą naprawiać

Bogdan Szumański, zastępca burmistrza Bochni - Dokładnie sprawdzimy jak bardzo droga pomiędzy ulicą Wąwóz i Popka w Bochni została zniszczona. Wszelkie ubytki zostaną naprawione w najbliższym czasie. To kwestia kilku najbliższych dni. Zrobimy wszystko, aby mieszkańcy tej części miasta czuli się bezpiecznie. Aby spokojnie i bez obaw mogli dojeżdżać do swoich domów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bochnia.naszemiasto.pl Nasze Miasto