Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bochnia: Kiedyś sam pomagał, teraz chory Miłosz liczy na nasze wsparcie [ZDJĘCIA]

Paulina Korbut
Tomasz Pogon
Tomasz Pogon Archiwum prywatne
Za 67 dni Tomasz Pogon, aplikant radcowski z Bochni, wystartuje w maratonie w Tokio. Przy tej okazji postanowił pomóc Miłoszowi Pietrzykowi, który od urodzenia choruje na czterokończynowe spastyczne mózgowe porażenie dziecięce.

Młody biegacz amator szuka firm, które zechcą zapłacić na rzecz Miłosza za każdy przebiegnięty w maratonie kilometr lub po prostu - wpłacą datek na jego subkonto. Dochód z akcji "W pogoni za szczęściem" zostanie przeznaczony m.in. na zatrudnienie asystenta osoby niepełnosprawnej.

- Miłosz naprawdę zasługuje na tę pomoc. Mimo ogromnych przeciwności losu, udało mu się w życiu zawodowym osiągnąć bardzo wiele. A mógł przecież nie robić zupełnie nic, tylko czekać biernie na pomoc - mówi Tomasz Pogon.
Faktycznie - 32-letni Miłosz Pietrzyk mógłby być wzorem walki dla wielu nawet w pełni zdrowych osób. Mimo sporej niepełnosprawności ruchowej udało mu się skończyć studia prawnicze na Uniwersytecie Jagiellońskim, a następnie rozpocząć aplikację radcowską. Dzisiaj czeka go uroczyste ślubowanie, po którym zostanie oficjalnie wpisany na listę radców prawnych.

Radość z tych sukcesów byłaby pewnie znacznie większa, gdyby nie trudna codzienność. - Miłosz porusza się na wózku, a mieszka na trzecim piętrze w jednej z krakowskich kamienic. To stare budownictwo, o windzie można więc tylko pomarzyć - mówi młody biegacz.

Te kilkadziesiąt schodów pomaga mu codziennie pokonywać matka. Miłosz chciałby ją uwolnić od tego ciężaru. Dlatego zebrane pieniądze w pierwszej kolejności zostałyby przeznaczone na opłacenie wykwalifikowanego asystenta osoby niepełnosprawnej. To on pomógłby mu się dostać do pracy, a później z niej wrócić.

- Miłosz dzięki swojej wytrwałości i ciężkiej pracy znalazł zatrudnienie w biurze zamówień publicznych Uniwersytetu Jagiellońskiego. Niestety, po opłaceniu rachunków i ogromnej ilości leków, nie może sobie pozwolić na pomoc asystenta - dodaje Tomasz.

Leków do kupienia jest niestety sporo, bo Miłosz siedem lat temu przeszedł przeszczep nerki. Akcja "W pogoni za szczęściem" dopiero się rozkręca. Tomasz, oprócz pracy zawodowej i solidnych treningów biegowych, znajduje jeszcze czas, by wyszukiwać darczyńców. Do pomocy udało się już namówić m.in. bocheńskie centrum "Symetria", które do końca czerwca 2013 r. będzie za darmo rehabilitować Miłosza. - Liczę, że to dopiero początek - mówi z uśmiechem.

Tomek jednak nie ukrywa, że gdyby nie maraton w Tokio, pewnie nie miałby szansy poznać Miłosza. - Kiedy pod koniec września dowiedziałem się, że zostałem wylosowany z ponad trzystu tysięcy zgłoszeń, od razu pomyślałem, że trzeba to wykorzystać w słusznej sprawie. Tak jak mój wujek, Piotr Pogon, który biegł w Tokio dwa lata temu - wspomina 26-latek.

Tomek chciał pomóc komuś z aplikacji. - Dowiedziałem się, że Miłosz sam wielokrotnie pomagał prawnie biedniejszym ludziom. Przez blisko sześć lat był wolontariuszem Poradni Prawnej krakowskiego oddziału Fundacji Academia Iuris. Teraz więc czas, żeby pomóc jemu - mówi Tomasz.

Jak pomóc?

Można wpłacić dowolną sumę na subkonto Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym "Słoneczko": 21 8944 0003 0000 2088 2000 0070, z dopiskiem: "240/P, Pietrzyk Miłosz, zbiórka publiczna". Firmy, które chciałyby wesprzeć akcję "W pogoni za szczęściem" w inny sposób, mogą skontaktować się z Tomaszem Pogonem przez stronę www.wpogoni.com.pl.



Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bochnia.naszemiasto.pl Nasze Miasto