Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bochnia: Ludzie szczątki znalezione podczas rewitalizacji zostaną z powrotem zalane betonem?

Redakcja
„Nie godzi się abyśmy my, jako chrześcijanie potraktowali tak naszych przodków” - napisał Patryk Salamon w apelu do radnych.
„Nie godzi się abyśmy my, jako chrześcijanie potraktowali tak naszych przodków” - napisał Patryk Salamon w apelu do radnych. Tomasz Rabjasz
Ludzkie szczątki sprzed kilku wieków znalezione podczas robót pod ulicą Dominikańską w Bochni najprawdopodobniej zostaną ponownie zasypane ziemią i przykryte warstwą betonu. Wiele osób jest tym zbulwersowanych.

Pod koniec ubiegłego roku zaledwie kilkadziesiąt centymetrów pod zerwaną nawierzchnią ulicy Dominikańskiej archeolodzy natrafili na pięć szkieletów w układzie anatomicznym. Odkryto też rozrzucone pojedyncze kości oraz drobne monety, które w dawnych czasach wkładano zmarłym do grobu.

Znalezisko było dla wielu mieszkańców Bochni ogromną sensacją. Ale część osób wcale nie była zdziwiona odkryciem, bo w tym rejonie był niegdyś klasztor dominikanów, wokół którego istniał cmentarz. - Wiemy dobrze, że tam, gdzie był kościół, klasztor, były cmentarze przykościelne, klasztorne - mówił podczas jednego z posiedzeń
w urzędzie miasta Jan Flasza, dyrektor Muzeum w Bochni.

Początkowo zapowiadano, że szczątki zostaną pochowane na cmentarzu przy Orackiej po wcześniejszym wykonaniu analizy antropologicznej. Teraz okazuje się, że prawdopodobnie zostaną zasypane. - Będzie
tam zastosowana nowa konstrukcja drogi, więc stary cmentarz nie będzie w ogóle narażony na zniszczenie - mówi
Marcin Paternoga, kierownik badań archeologicznych.

Ta informacja zaskoczyła wielu mieszkańców Bochni. Niektórzy nie kryją swojego oburzenia. Ze specjalnym apelem do władz miasta zwrócił się Patryk Salamon. Domaga się przeprowadzenia dokładnego badania ulicy Dominikańskiej, ekshumacji wszystkich szczątków i ich pochówku na cmentarzu przy ulicy Orackiej. - Jest
to nasz moralny obowiązek - mówi mieszkaniec Bochni.

Specjalny list w tej sprawie skierował też do honorowego obywatela miasta - Prezydent RP Andrzeja Dudy oraz przeora zakonu ojców dominikanów.

Patryk Salamon ma jednak duże obawy, czy jego apele zostaną wysłuchane. - Jeżeli szczątki, na co wszystko wskazuje, zostaną z powrotem zasypane i przykryte kostką brukową, to będzie to wielka hańba i skandal. Jest to postępowanie charakterystyczne dla rewolucji kulturalnej w Chinach oraz dla okresu, kiedy rządzili w Rosji bolszewicy - podkreśla.

Wraz z Maksymilianem Trusiem dzisiaj o godz. 18 organizuje on spotkanie modlitewne na ul. Dominikańskiej. -
Oddamy hołd mieszkańcom Bochni pochowanym na nieistniejącym cmentarzu oo. dominikanów. Spotkanie to także sygnał dla włodarzy miejskich, że nie zgadzamy się na zasypanie cmentarza bez wcześniejszej ekshumacji - zapowiada Patryk Salamon.

Nie tylko on jest przeciwny zasypywaniu odkrytych szkieletów. - To niegodne, aby zakopać szczątki naszych przodków pod drogą, którą jeżdżą samochody - mówi Mirosław Smoleń.

Mocno zaniepokojony informacjami płynącymi z Bochni jest też przeor dominikanów z Jarosławia. - Wszędzie, gdzie przy pracach ziemnych dochodzi do znalezienia ludzkich szczątków, są one chowane w godnym miejscu - mówi o. Jacek Skupień.

W mieście soli nie brakuje jednak także osób, które mają zupełnie inne zdanie na temat znalezionych szczątków. -Priorytetem teraz powinno być jak najszybsze dokończenie prac budowlanych na tej ulicy - zaznacza Mateusz Kukla.

Sprawę za drażliwą uważa bocheński historyk Ireneusz Sobas. Dostrzega, że z jednej strony obecnie na Dominikańskiej nic się nie dzieje i wiele osób naciska na przyspieszenie tam robót, z drugiej jednak nasza kultura wymaga godnego obchodzenia się ze szczątkami ludzkimi. -Burmistrz ujawnił, że prace archeologiczne mają na tej ulicy kosztować ok. 800 tys. zł i tu chyba tkwi powód wstrzymania prac - mówi Ireneusz Sobas.

Osobiście byłby za zwykłym wydobyciem znalezionych szkieletów np. przez zatrudnionych więźniów pod nadzorem archeologa z bocheńskiego muzeum i rozpoczęciem tam jak najszybciej wstrzymanych prac.

Andrzej Koprowski z bocheńskiego magistratu podkreśla natomiast, że na skutek licznych znalezisk poszerzono już
zakres badań archeologicznych. - Czy spowoduje to konieczność ekshumacji i przeniesienia szczątków, czy zastosowane będą inne rozwiązania - takiej decyzji jeszcze nie ma - mówi urzędnik.

ZOBACZ KONIECZNIE

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bochnia.naszemiasto.pl Nasze Miasto