Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bochnia. Miłośnicy historii miasta apelują o zachowanie wykopalisk znalezionych przez archeologów

Redakcja
„Nie zakopujmy Ratusza i historii Bochni!” - apelują inicjatorzy bocheńskiej akcji. Liczą, że uda im się przekonać władze miasta, aby znaleziska dokonane podczas prac archeologicznych na Rynku zostały jak najlepiej wyeksponowane.

Przebudowa historycznego centrum Bochni trwa od listopada. Jej częścią są badania archeologiczne, które odsłaniają pamiątki sprzed wieków. Zdaniem wielu osób, miasto traktuje je jednak jak zło konieczne. Świadczyć ma o tym fakt, że na początku roku radni musieli wyrazić zgodę na poszerzenie budżetu tych prac. Obejmowały one m.in. zbadanie ruin dawnego ratusza. W trakcie, niespodziewanie odkryto ślady cmentarza pod ulicą Dominikańską i drogę z drewnianych bali pod Pl. Św. Kingi.

Zgodnie z zapowiedziami, fundamenty ratusza miały być wyeksponowane pod szkłem, ale ostatnio radni komisji kultury dowiedzieli się, że nie jest to wcale pewne. Zastępca burmistrza Robert Cerazy zapowiedział, że rozważane jest też zaznaczenie obrysu budowli na nowej nawierzchni Rynku.

Temat powrócił podczas ostatniej sesji rady miejskiej. Jeden z mieszkańców dopytywał m.in. o szanse na poszerzenie badań nad ratuszem o wschodnią pierzeję Rynku, gdzie według archeologów znajduje się część jego murów. - Komisja konserwatorska, archeolodzy zdecydują o tym, co dalej będziemy robić w tym temacie - odpowiadał lakonicznie burmistrz Stefan Kolawiński.

W niedzielę w Bochni zawiązała się inicjatywa „Nie zakopujmy Ratusza i historii Bochni!” Jej inicjatorzy lobbują za takim przeprowadzeniem prac archeologicznych, aby możliwe było pełne zbadanie pozostałości po ratuszu i wieży ratuszowej. Domagają się też przeszklonej ekspozycji i podświetlenia pozostałości budowli. Kolejna propozycja, to wykonanie makiety dawnej siedziby magistratu i historycznego centrum Bochni.

Pomysłodawcy chcą też ukazania drogi z drewnianych bali, odkrytej pod Placem Św. Kingi i zaznaczenia w nowej nawierzchni ul. Dominikańskiej zasięgu dawnego klasztoru oraz zarysu kościoła dominikanów. W akcję zaangażował się m.in. Jan Witek, nauczyciel historii w I LO w Bochni.

- Teraz jest jedyna okazja na wyeksponowanie tych pozostałości historycznych - przekonuje. Jako przykład podaje ul. 3 Maja w Rzeszowie, gdzie obejrzeć można przekroje drogi od XVII po XX wiek.

Pod petycją zebrano około 200 podpisów. Apel trafi do najważniejszych osób w samorządzie. Bogdan Kosturkiewicz, przewodniczący rady miasta uważa, że jest już za późno na poszerzanie zakresu robót. Przypomina, że obecny etap prac miał się zakończyć do 20 grudnia, a miasto dało wykonawcy czas do końca sierpnia.

- Dostaję dziennie po kilka telefonów od mieszkańców, którzy pytają, dlaczego biernie przyglądamy się temu, co się dzieje w centrum Bochni - dodaje. W jego ocenie, pokazanie ruin pod szkłem jest możliwe na Rynku, ale nie na ulicach, po których mają jeździć samochody. - Miasto jest skłonne zamknąć całkowicie temat i zakopać to, co wykopano - obawia się Maksymilian Truś, jeden z inicjatorów akcji.

POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:

WIDEO: Krótki wywiad: przejście, na którym zginął prof. Vetulani będzie przebudowane. Wiele innych też

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na bochnia.naszemiasto.pl Nasze Miasto