Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bochnia. Muzeum Mineralogii w budynku dawnej Kuźni? Trwa zbieranie podpisów pod petycją, ale miasto ma inne plany

Paweł Michalczyk
Paweł Michalczyk
Zdaniem autorów petycji, w budynku dawnej Kuźni w Bochni powinno powstać Muzeum Mineralogii i Górnictwa Solnego
Zdaniem autorów petycji, w budynku dawnej Kuźni w Bochni powinno powstać Muzeum Mineralogii i Górnictwa Solnego Paweł Michalczyk
Grupa społeczników chce, aby miasto udostępniło budynek po dawnej Kuźni na Plantach Salinarnych na Muzeum Mineralogii i Górnictwa Solnego. Miałoby ono pomieścić zbiory Jacka Kobieli, który od kilku dekad gromadzi ciekawe eksponaty z całego świata i innych kolekcjonerów z Bochni. Problem w tym, że w przebudowywanej Kuźni zaplanowano kawiarnię i informację turystyczną, a władze miasta nie chcą ryzykować utraty dotacji unijnej.

FLESZ - Produkty od Nestlé są niezdrowe?

od 16 lat

Inicjatorem petycji w sprawie utworzenia w Bochni Muzeum Mineralogii jest Dominik Lekki. Jego zdaniem, przeznaczanie ogromnego budynku po dawnej Kuźni na kawiarnię jest marnotrawstwem. Zwraca uwagę, że kawiarnia jest na Plantach 30 metrów dalej, a wokoło nie brakuje też innych obiektów gastronomicznych.

- Przepisy unijne nie pozwalają na czerpanie zysków z dofinansowanych przez UE budynków w pięcioletnim okresie. Czyli co? Ma ta Kuźnia stać pięć lat, żebyśmy się kawy napili? W zamian za to można by utworzyć darmowe muzeum, gdzie dzieciaki i dorośli przekonaliby się, na czym stoi Ziemia, jak człowiek rozwijał się od zarania i co z tym wszystkim wspólnego ma Bochnia. Uważam, że nie doceniamy należycie potrzeby poznania, a to dzięki niej człowiek jest w tym miejscu, w którym jest - przekonuje Dominik Lekki.

W internecie założył petycję, którą poparło już ponad 160 osób [link do petycji - TUTAJ]. Autor nawiązuje do tradycji pozyskiwania soli w okolicach Bochni, sięgającej 3,5 tys. lat p.n.e. Początkowo robiono to za pomocą odparowania jej z solanki, ale w 1248 roku odkryto w Bochni sól kamienną i utworzono kopalnię, co skutkowało nadaniu Bochni w 1253 roku praw miejskich (4 lata wcześniej niż Krakowowi).

„Tradycja ta jest bezdyskusyjna, ale idea powstania Muzeum Mineralogii i Górnictwa Solnego ma także inne uzasadnienie. Na terenie Bochni i okolic mieszkają specjaliści - właściciele ogromnych kolekcji brył solnych i innych pierwiastków geologicznych - którzy mogliby udzielić merytorycznego i fizycznego wsparcia dla naszej inicjatywy. Jedną z takich osób jest Jacek Kobiela, twórca Muzeum Motyli, który od dziesięcioleci z równie wielkim zaangażowaniem kolekcjonuje skały i minerały” - czytamy w opisie akcji.

Zbieranie podpisów potrwa do piątku 18 czerwca. To termin, dzięki któremu sprawa mogłaby trafić pod obrady Komisji Skarg, Wniosków i Petycji (jej posiedzenie odbędzie się w poniedziałek 21 czerwca, choć radni mają trzy miesiące na zapoznanie się z dokumentami).

- Podpis może złożyć każdy, wystarczy podać imię, nazwisko, kod pocztowy i adres mailowy do weryfikacji. Nie ograniczamy się do bochnian, bo jednak dobrze by było, gdyby w końcu odwiedzili nas turyści - zastrzega Dominik Lekki.

Właściciel kolekcji minerałów studzi emocje

Jacek Kobiela, bocheński artysta plastyk i konserwator dzieł sztuki, to z zamiłowania przyrodnik. Jego dziadkiem był Stanisław Fischer, twórca Muzeum w Bochni, noszącego obecnie imię założyciela. W 2009 roku Jacek Kobiela, zainspirowany przez dziadka, założył prywatne Muzeum Motyli „Arthropoda”, w którym można obejrzeć jego prywatne zbiory, gromadzone od 1980 roku. Obejmują one ok. 5 tysięcy okazów nie tylko motyli, ale i innych stawonogów z całego świata.

Jacek Kobiela ma jeszcze jedną ogromną kolekcję, która nie doczekała się jak dotąd ekspozycji. Choć jest otwarty na jej udostępnienie, dystansuje się od petycji i nie chce jej komentować. Jego zdaniem pośpiech i wywieranie presji na władzach miasta może zaszkodzić inicjatywie organizacji muzeum.

Ekspozycja minerałów w podziemiach Zamku Żupnego?

Burmistrz Stefan Kolawiński w rozmowie z nami zastrzega, że zmiana planów w sprawie Kuźni nie jest już możliwa na obecnym etapie.

- Jesteśmy na etapie zakończenia realizacji całego zadania, nie będziemy podejmować ad hoc decyzji, które pojawiły się może w trakcie obiadu, a może snów nocnych - ironizuje.

Gospodarz Bochni podkreśla, że do petycji odniesie się oficjalnie, jednak nie chce narażać miasta na utratę dotacji i konieczność realizacji przebudowy Kuźni i Lodowni ze środków własnych (miasto uzyskało na ten cel 2 mln, a całość prac pochłonie blisko 4 mln zł).

Kolawiński dodaje, że jest za wyeksponowaniem zbiorów, ale w innym miejscu. - Może nie muzeum, ale czasowa wystawa, bo nie wiem, czy powinniśmy organizować muzeum dla eksponatów, które nie są własnością miasta. Takie przeznaczenie widzielibyśmy w piwnicach Zamku Żupnego i oczekiwałbym pomocy w rewitalizacji tego zamku, a nie wkładanie kija między szprychy.

Obecnie miasto ma pełną dokumentację przebudowy Zamku Żupnego przy ulicy Regis trwa oczekiwanie na możliwość zdobycia dotacji.

Masz informacje? Nasza Redakcja czeka na #SYGNAŁ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na bochnia.naszemiasto.pl Nasze Miasto