Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bochnia. Niezwykłe odkrycie pod płytą Rynku to pozostałości studni sprzed wieków do odprowadzania solanki z kopalni [ZDJĘCIA]

Paweł Michalczyk
Paweł Michalczyk
W dolnej studni można zaobserwować wodę w kolorze zielonym. To marker
W dolnej studni można zaobserwować wodę w kolorze zielonym. To marker Paweł Michalczyk
Odkryta pod płytą Rynku w Bochni konstrukcja z drewna to element systemu odprowadzającego wodę z kopalni w XVI-XVII wieku. Jeden z dwóch takich odnalezionych obiektów zostanie przeniesiony do muzeum.

FLESZ - Coraz więcej pracowników w Polsce ma depresję

od 16 lat

Gdy w kwietniu 2019 roku w północnej pierzei Rynku podczas prac przy odwodnieniu natrafiono na drewnianą konstrukcję, powstała hipoteza, że są to pozostałości Szybu Wielkiego, datowanego na XVI wiek. Teraz, po przeprowadzeniu pogłębionych badań, wiadomo już, że obiekt pełnił inną funkcję. Miał na celu transport solanki.

Drewniane komory elementem dawnego rurociągu

- Odkryte w północnej pierzei Rynku studnie, połączone drewnianym rurociągiem są częścią infrastruktury górniczej, kierującej solankę z zachodniej części miasta do warzelni - mówi Marek Materna, archeolog z bocheńskiego Muzeum im. Stanisława Fischera.

Od średniowiecza aż do końca XVIII wieku solanki, wydobywanej z kopalni nie wylewano, ale starano się z niej odzyskiwać sól poprzez odparowywanie. - W okolicach placu Gazaris funkcjonowała warzelnia, w której odparowywano sól, dzięki czemu można było zagospodarować dużą część solanki napływającej do podziemnych wyrobisk. Mamy tu do czynienia z infrastrukturą ukrytą pod ziemią, dzięki której - na powierzchni - mogło funkcjonować miasto - dodaje Materna.

Wzdłuż północnej pierzei na linii wschód-zachód odkryto dwie drewniane studnie. Są od siebie oddalone o 18 metrów. Wykorzystując obniżenie terenu, solankę wydobywaną beczkami z kopalni, transportowano do warzelni drewnianymi korytami wykonanymi z drążonych pni. Były one od góry przykryte, dzięki czemu pełniły funkcję rurociągu.

Ponieważ w solance najprawdopodobniej występował gliniasty ił, w równych odstępach wykonywano komory, z których dwie zostały odkryte w północnej pierzei Rynku. Każda z nich ma metr szerokości, ok. 2,2 metra długości i metr wysokości. Były przykryte drewnianymi belkami i zsypane ziemią. Wcześniej na ślady rurociągu natrafiono na ulicy Solnej.

Marcin Paternoga, archeolog koordynujący prace w ramach rewitalizacji śródmieścia Bochni uważa, że komory pełniły funkcję wziernika na wypadek, gdyby koryta wykonane z drewna uległy zatkaniu mułem. - Odkrywając drewnianą pokrywę komory, można go było usunąć - tłumaczy Marcin Paternoga.

W dolnej studni można zaobserwować wodę w kolorze zielonym. To marker, który wlewano, aby sprawdzić, gdzie będzie przedostawała się ciecz. Okazało się, że z górnej komory woda spłynęła rurami do dolnej. To pozwoliło odrzucić hipotezę o Szybie Wielkim.

Studnia trafi do Muzeum

Dolna komora będzie zdemontowana, poddana konserwacji i trafi do Muzeum im. Stanisława Fischera w Bochni.

- Stan tych studni jest na tyle dobry, że zdecydowaliśmy w muzeum na przejęcie jednego z tych obiektów. Zamierzamy go w przyszłości eksponować na dużej ekspozycji prezentującej historię miasta, kopalni soli i wyniki prac rewitalizacyjnych - zapowiada muzealny archeolog.

Wstępnie znalezisko datuje się na XV-XVII wiek, ale bliższe informacje powinny przynieść wyniki badań dendrochronologicznych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na bochnia.naszemiasto.pl Nasze Miasto