Już świtało, gdy dyżurny bocheńskiej komendy odebrał telefon od zdenerwowanego mężczyzny. Tłumaczył, że z pokoju hotelowego zniknęły jego osobiste rzeczy. Policjanci natychmiast udali się na miejsce. Dojeżdżając do hotelu, minęli mężczyznę idącego chodnikiem.
Złodziej, który okradł w sumie sześć osób nocujących w hotelu, wykorzystał to, że drzwi do ich pokoi nie były zamknięte na klucz. - Zabrał wszystko, co stanowiło większą wartość, czyli pieniądze w kwocie 3 tys. złotych, telefony komórkowe, ubrania torby, dokumenty - wylicza Leszek Machaj, rzecznik prasowy KPP w Bochni.
Policjanci skojarzyli fakty i doszli do wniosku, że złodziejem może być mężczyzna, którego mijali w drodze do hotelu. Ruszyli więc w kierunku, w którym on poszedł. Bez problemu udało się go odnaleźć. Mężczyzna na widok radiowozu zaczął uciekać. Bez skutku. Po zatrzymaniu okazało się, że ma przy sobie kilka rzeczy pochodzących z kradzieży. Resztę ukrył przy jednym z budynków, które minął.
Złodziejem okazał się 29-letni mieszkaniec Bratucic w gminie Rzezawa. Przyznał się do popełnienia przestępstwa i trafił do aresztu. Wcześniej był już karany, teraz grozi mu pięć lat więzienia.
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Tarnowa. Zapisz się do newslettera!
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?