Bochnia: Parkomaty działają i przynoszą efekty

Rewolucja parkingowa w Bochni według przedstawicieli miasta przyniosła oczekiwany rezultat. Dzięki zainstalowaniu parkomatów w strefie B zwiększyła się rotacja samochodów, które do tej pory często całymi dniami blokowały miejsca postojowe. Dlatego po zakończeniu rewitalizacji Rynku (prawdopodobnie w 2020 roku - przyp. red.) urządzenia takie pojawią się także na ulicach w jego najbliższym sąsiedztwie. Być może będą tam obowiązywać jednak takie same stawki jak w strefie B, a nie takie jak zakłada uchwała. - Musimy się zastanowić czy w przyszłości nie ujednolicić tego i nie zrobić jednej strefy płatnego parkowania - mówił podczas środowej konferencji prasowej w bocheńskim magistracie Robert Cerazy, zastępca burmistrza miasta.

Swoje stanowisko w tej sprawie motywuje tym, że wprowadzenie dwóch stref będzie się wiązało z dezinformacją wśród kierowców oraz tym, że w mieście będzie musiało pojawić się dodatkowych kilkadziesiąt znaków drogowych, co doprowadzi do chaosu informacyjnego.

Podczas konferencji poinformowano również, że na razie nie zostaną zainstalowane planowane szlabany na Placu Bolesława Wstydliwego, znajdującego się powyżej przychodni Floris oraz w sąsiedztwie Powszechniej Spółdzielni Spożywców „Społem”.

Przedstawiciele miasta w najbliższym czasie mają odbyć także rozmowy na temat przejęcia parkingu wzdłuż ulicy Regis, która jest położona w pasie drogi wojewódzkiej nr 965. Z dyrektorem dróg wojewódzkich na ten temat ma rozmawiać Gustaw Korta, który od niedawna pełni w Urzędzie Miasta w Bochni funkcję wiceburmistrza i będzie się zajmował tematami związanymi m.in. z planowaniem przestrzennym

Dzieje się w regionie