35-letnia Aneta G. wybrała się na spacer z 2-letnim synkiem, którego wiozła w wózku oraz 5-letnim synem i 10-letnią córką. Po drodze zatrzymała się u kuzyna i siostry, gdzie napiła się piwa. Było ciepło, więc alkohol szybko uderzył jej do głowy. Na wiadukcie przy ul. Proszowskiej potknęła się i wypuściła wózek z malutkim synkiem. Zjechał on na ulicę wprost pod samochód.
Nie wiadomo jak ta historia by się skończyła, gdyby nie interwencja starszych dzieci, które pobiegły za wózkiem. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Zamieszanie zainteresowało przejeżdżających obok policjantów. - Ustalili oni, że kobieta miała ponad 2,5 promila alkoholu we krwi - mówi sędzia Piotr Sajdera, wiceprezes Sądu Rejonowego w Bochni.
Kobieta została zatrzymana, dzieci oddano ojcu, który przybył na miejsce zdarzenia i był trzeźwy. Przekonywał policjantów, że zaistniała sytuacja jest incydentem. Sprawa trafiła do sądu. Kilka dni temu ten skazał kobietę na cztery miesiące więzienia w zawieszeniu na dwa lata.
Prokurator wystąpił też do Sądu Rodzinnego o ograniczenie władzy rodzicielskiej matce, która naraziła swoje dzieci na niebezpieczeństwo. Rozprawę zaplanowano na listopad.
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?