Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bochnia. Plac odstrasza dzieci, bo jest brud i bałagan

Małgorzata Więcek-Cebula
Karolina Leśniak musi bardzo uważać, by Gabrysi i Vanessie nic złego na placu Turka się nie stało. Wokół walają się szkło i śmieci
Karolina Leśniak musi bardzo uważać, by Gabrysi i Vanessie nic złego na placu Turka się nie stało. Wokół walają się szkło i śmieci Tomasz Rabjasz
Porozbijane szkło, mnóstwo śmieci, rozcięta siatka ogrodzeniowa - tak wygląda plac Turka, który miał służyć dzieciom, a jest miejscem libacji.

Karolina Leśniak jest praktycznie codziennie na położonym w centrum miasta placu zabaw dla dzieci. Przyprowadza tu swoje córeczki Gabrysię i Vanessę.

- Dziewczynki bardzo lubią to miejsce. Przyznam jednak szczerze, że jestem przerażona panującym wokół bałaganem. Wszędzie pełno butelek po alkoholu, pustych opakowań po papierosach - bulwersuje się mieszkanka Bochni.

Rację przyznaje jej Aneta Florek, która na placu zjawiła się wczoraj z dwoma małymi chłopcami. - Przychodzimy tu dość często, zawsze jednak bardzo się boję, żeby któryś z maluchów nie wpadł na przykład na rozbite szkło, którego jest tu pełno - opowiada 18-latka.

- Przecież to plac zabaw dla dzieci! Jak zapewnić im bezpieczeństwo, skoro od dłuższego czasu siatka ogrodzeniowa jest rozerwana? Przez tę dziurę młodzi ludzie wchodzą na plac i piją po nocach alkohol. Ciekawa jestem, gdzie jest straż miejska, kiedy odbywają się tutaj głośne libacje? - mówi zdenerwowana Marta Król, mama 3-letniego Michała.

Kazimierz Osinka, pełniący obowiązki komendanta straży miejskiej w Bochni, zapewnia że teren placu zabaw jest przez mundurowych systematycznie kontrolowany. - Widać jednak, że te patrole muszą być częstsze - przyznaje w końcu. Jego zdaniem, sytuację udałoby się w pełni opanować dopiero po zamontowaniu na placu Turka kamer miejskiego monitoringu.

- Wtedy nawet gdy nie ma nas na miejscu, operator monitoringu mógłby wysłać patrol, by pijących chuliganów złapać na gorącym uczynku - dodaje. Propozycja rozszerzenia monitoringu o plac Turka podoba się także Andrzejowi Koprowskiemu, asystentowi burmistrza Bochni. - Jeśli jest taka potrzeba, to nie widzę problemu, aby kamery zainstalować w tym miejscu - deklaruje. Jego zdaniem, sytuację raz na zawsze rozwiążą mandaty, które posypią się na osoby spożywające alkohol w miejscu publicznym.

- Jeśli ktoś raz poniesie karę, to potem mocno się zastanowi, czy warto w tym miejscu łamać przepisy - dodaje.

Plac Turka sprzątany jest trzy razy w tygodniu. - Za każdym razem ekipa zbiera po trzy worki butele - mówi Anna Kocot-Maciuszek, dyrektorka MDK w Bochni, któremu podlega plac. - Na razie to jednak syzyfowa praca. Jeśli ogrodzenie będzie naprawione, może w końcu się to zmieni - dodaje.

Po naszej interwencji Andrzej Koprowski obiecał, że sprawa uszkodzonego ogrodzenia zostanie zgłoszona do wydziału architektury, gospodarki komunalnej i inwestycji UM w Bochni. Dziura w płocie lada dzień powinna więc zostać naprawiona.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bochnia.naszemiasto.pl Nasze Miasto