Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bochnia: policjanci i strażnicy będą chronić znaki

Małgorzata Więcek-Cebula
fot. archiwum
Wandale na celowniku funkcjonariuszy. Usuwanie szkód kosztuje rocznie powiat 60 tys. zł Zniszczenie znaku może się zakończyć tragicznie dla kierowców, a także dla pieszych - mówi szef drogówki z Bochni

Nie ma tygodnia, aby straż miejska nie interweniowała w magistracie w sprawie zniszczonego znaku drogowego. - Funkcjonariusze zauważają je podczas patroli. Tylko w ubiegłym roku interweniowaliśmy w tego typu sprawach ponad 50 razy - mówi Krzysztof Tomasik, komendant Straży Miejskiej w Bochni.

Rosnący problem dostrzega także Jacek Sobiecki, szef bocheńskiej drogówki. - Prawdziwą zmorę stanowią zniszczone lustra, które są montowane przy niebezpiecznych skrzyżowaniach czy też na łukach drogi. Wandale celowo rozbijają je, rzucając w nie kamieniami - mówi naczelnik.

Na szczęście żaden zniszczony znak nie doprowadził jeszcze do większego wypadku na terenie Bocheńszczyzny. - To cud - przyznają policjanci.
- O nieszczęście jednak nietrudno. Wystarczy, że uszkodzony zostanie znak "ustąp pierwszeństwa przejazdu" i na skrzyżowaniu może dojść do stłuczki lub wypadku - tłumaczy Sobiecki.

Aby do takich sytuacji nie doszło, policjanci i strażnicy wypowiedzieli wojnę wandalom. - Będziemy bezlitośni dla tych, którzy niszczą znaki. Każda osoba, której udowodnimy tego typu wybryk, zostanie ukarana mandatem w wysokości 500 złotych - podkreśla policjant.
Dwa lata temu Tomasz Całka, wicestarosta powiatu bocheńskiego, zlecił inwentaryzację oznakowania dróg. - Wyniki mnie przeraziły - wspomina. - Większość znaków kwalifikowała się do natychmiastowej wymiany.

Pokłosiem raportu, który powstał w tej sprawie, była wielka akcja wymiany znaków na drogach powiatowych i gminnych. Przez kilka tygodni było dobrze. Problem jednak wrócił.
- To trzeba na bieżąco kontrolować. Tak naprawdę znaki naprawione jednego dnia już następnego mogą zostać uszkodzone - stwierdza Całka.
A koszty ich naprawy bynajmniej nie są niskie. Wymiana jednego znaku drogowego to wydatek rzędu co najmniej 300 złotych.

Rocznie na naprawę i utrzymanie oznakowania tylko starostwo w Bochni wydaje około 60 tysięcy złotych. Akcja policjantów i strażników ma ograniczyć te wydatki.

Stop podwyżkom w MPK! Dołącz do naszego protestu
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Ukradł wóz strażacki, żeby zobaczyć narzeczoną
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy
Skok do celu Adama Małysza: czytaj wszystko o ostatnim występie najlepszego polskiego skoczka

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bochnia.naszemiasto.pl Nasze Miasto