Proceder trwał od kiedy otwarto przejazd pod nowym wiaduktem, czyli od jesieni 2015 roku. - Nie ma chyba miesiąca, żeby jakiś kierowca nie ignorował znaków ograniczających wysokość pojazdu - zwracał uwagę w rozmowie z naszym reporterem Mariusz Bober, mieszkaniec Bochni.
Problem dostrzegała także policja. - Wielu kierowców nie myśli i nie patrzy na znaki drogowe, tylko kieruje się wyłącznie tym, co powie mu GPS. To bywa bardzo zgubne i właśnie przez to dochodzi do takich sytuacji - mówił po jednym z takich zdarzeń asp. szt Jacek Sobiecki, szef wydziału ruchu drogowego Komendy Powiatowej Policji w Bochni.
Urząd Miasta wystąpił do PKP o dodatkowe oznakowanie przeprawy na ul. Wygoda bramami U-10. Odpowiedź była jednak negatywna. Według przedstawicieli kolei, bramownice stanowią osobną konstrukcję, stawianą przed obiektem i ich montaż leży po stronie zarządcy drogi, czyli w tym przypadku miasta. - Powtarzające się i groźne zdarzenia z udziałem tirów, które rozpruwały swoje naczepy na wiadukcie kolejowym, spowodowały reakcję burmistrza - zwraca uwagę Koprowski.
Inwestycja była zapowiadana już w 2018 roku. - Jedną bramownicę mieliśmy uruchomić już w grudniu, ale niestety wykonawca wycofał się z realizacji zadania - mówił podczas sesji w grudniu Robert Cerazy, zastępca burmistrza Bochni.
Inwestycję wykonano z tegorocznego budżetu. Kosztowała niespełna 50 tys. zł.
- Mamy nadzieję, że skutecznie odstraszą i zmuszą do zahamowania przed wiaduktem tych kierowców, którzy nie zauważali do tej pory istniejących oznakowani i bezrefleksyjnie niszczyli swoje pojazdy, powodując jednocześnie duże zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego - przyznaje Andrzej Koprowski.

Aktywiści znaleźli sposób na pozbycie się samochodów w miastach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?