W tym meczu prowadzili do 57 minuty. Wtedy dobrą interwencją w bramce popisał się Krzysiek Serwatka, broniąc rzutu w "samo okienko" Łukasza Szatko. Jak się później okazało, był to przełomowy moment spotkania. Bochnianie doprowadzili do remisu 25:25.
O wyniku spotkania przesądził Maciej Imiołek, który w 59 minucie wypracował rzut karny i skutecznie go wyegzekwował, wyprowadzając bochnian na jednobramkową przewagę. Gospodarze na 45 sek. przed końcem mieli piłkę, ale dobra gra obrony i kara dwóch minut dla skrzyszowianina Huberta Pamuły nie pozwoliły na odebranie im cennego zwycięstwa.
Dla bochnian było to jedno z najtrudniejszych spotkań w rozgrywkach. - Bardzo się cieszymy z tego zwycięstwa. Całe spotkanie przegrywaliśmy, a w ostatnich siedmiu minutach zachowaliśmy zimną krew. W tym meczu przeciwnik był bardzo zmobilizowany i nastawiony na wygraną - mówi trener bocheńskiego zespołu Marcin Bożek.
W tym spotkaniu punkty dla MOSiR-u zdobywali Jakub Wrona i Maciej Imiołek po 10, Hubert Pamuła 4 i Dawid Kokoszka 2. U skrzyszowian punktowali: Łukasz Szatko i Tymoteusz Kozioł - po 8.
Po tym zwycięstwie bocheński zespół jest liderem. "Mosirowcy" 17 grudnia zmierzą się na wyjeździe z SdPF Kusy Kraków. Ten mecz ma dużą stawkę. Dla zwycięzcy jest pierwsze miejsce w tabeli, a co za tym idzie organizacja ćwierćfinału mistrzostw Polski.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?