Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bochnia. Sprawca napadu na punkt bankowy w Bochni zatrzymany, to 37-latek z powiatu bocheńskiego

Paweł Michalczyk
Paweł Michalczyk
Znalezienie sprawcy napadu na punkt bankowy w Bochni zajęło policjantom niespełna dobę
Znalezienie sprawcy napadu na punkt bankowy w Bochni zajęło policjantom niespełna dobę Małopolska Policja
37-letni mieszkaniec powiatu bocheńskiego napadł w poniedziałek na jeden z punktów bankowych w centrum Bochni. Zrobił to w biały dzień, na szczęście w w lokalu nie było klientów, a jedynie obsługa. Zabrał 6 tys. zł, ale gotówką nie cieszył się długo. Niespełna dobę później został zatrzymany przez policję.

FLESZ - Od października zmiany przy wjeździe do Wielkiej Brytanii

od 16 lat

Do zdarzenia doszło w poniedziałek około godziny 14:30. Ubrany na czarno, zamaskowany (w maseczce i z kapturem na głowie) mężczyzna wszedł do placówki bankowej nieopodal hali targowej Gazaris w Bochni.

Powiedział: „to napad”, w ręku miał przedmiot, który przypominał broń, i zmusił pracownika placówki do wydania pieniędzy, po czym uciekł z sześcioma tysiącami złotych. Na szczęście w punkcie bankowym nie było w tym czasie klientów, a jedynie dwóch pracowników. Żaden z ich nie ucierpiał.

Natychmiast po zajściu oficer dyżurny bocheńskiej komendy policji przekazał komunikat z rysopisem sprawcy napadu do wszystkich patroli znajdujących się w terenie, a na miejsce skierował grupę dochodzeniowo-śledczą w celu ustalenia szczegółów zajścia i zabezpieczenia śladów przestępstwa.

Intensywne dochodzenie, a także informacje zebrane przez wydział kryminalny i dochodzeniowo-śledczy, pozwoliły policjantom już dzień po napadzie namierzyć sprawcę. We wtorek w godzinach południowych został on rozpoznany i zatrzymany na terenie Bochni przez patrol operacyjny.

- Podczas przeszukań miejsc, w których sprawca przebywał po dokonaniu napadu, policjanci zabezpieczyli jako dowód przestępstwa odzież, jaką miał na sobie podczas włamania, a także odzyskali część gotówki skradzionej z banku - mówi kom. Łukasz Ostręga, oficer prasowy policji w Bochni

- Mężczyzna w rozmowie z policjantami przyznał, że zdecydował się na tak desperacki czyn z uwagi na problemy finansowe i długi - dodaje rzecznik bocheńskiej komendy.

37-latek najprawdopodobniej jeszcze dzisiaj (22.09.2021) usłyszy zarzut rozboju, za który grozi mu kara do 12 lat więzienia.

Trwają ustalenia na temat narzędzia, którym posługiwał się podczas napadu, według policji najprawdopodobniej był to pistolet wiatrówka na śrut.

Masz informacje? Nasza Redakcja czeka na #SYGNAŁ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na bochnia.naszemiasto.pl Nasze Miasto