Wczoraj największe siły strażackie były skierowane do Drwini, gdzie wypompowywano wodę z zalanych terenów. Problemem nadal jest woda pitna płynąca w bocheńskich kranach. Szef sanepidu nie wydał jeszcze komunikatu o możliwości używania wody z miejskich wodociągów do celów spożywczych.
- Takiego stanowiska można się jednak spodziewać jutro dla miasta Bochni. Gorzej będzie z innymi gminami, które także są zaopatrywane z miejskiego wodociągu. W ich przypadku ten proces, ze względu na odległość, może trwać jeszcze kilka dni - wyjaśnia Wacław Wardęga z Powiatowego Centrum Zarządzania Kryzysowego.
Strażacy rozprowadzają wodę pitną, pomagają wypompowywać wodę z zalanych budynków oraz zabezpieczają siano z zalanych stodół. Zawilgnięte, przy wysokiej temperaturze jest bowiem zagrożeniem pożarowym.
21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?