- Skorzystałam z tej możliwości, bo wychodzę z założenia, że tego typu informacje zebrane od mieszkańców mogą się przydać strażnikom w ich pracy - mówi Monika Wieczorek, jedna z bocheńskich licealistek.
Faktycznie, funkcjonariusze po przeanalizowaniu wyników ankiety wyciągnęli wnioski. Tereny uznane za najbardziej niebezpieczne są teraz częściej patrolowane. Nie oznacza to oczywiście, że z osiedli uznanych przez mieszkańców za bezpieczne (os. Kolanów, Uzbornia i Słoneczne) patrole znikną. - Nie wyobrażam sobie nawet takiej sytuacji - mówi Krzysztof Michałek z ulicy Langera.
- Nie czujemy tutaj zagrożenia. To chyba także zasługa policji i straży, które, cokolwiek by mówić, od czasu do czasu tutaj się pojawiają - dodaje ponadczterdziestoletni mieszkaniec Bochni. Ankieta opracowana przez Krzysztofa Tomasika, komendanta Straży Miejskiej w Bochni, składa się z pięciu pytań. Oprócz wskazania bezpiecznych i niebezpiecznych rejonów miasta, jej autor prosił także o sugestie dotyczące pracy jego podwładnych.
Mieszkańcy za pośrednictwem tej ankiety poprosili o zwiększenie liczby strażników na ulicach oraz szybsze interwencje na przekazywane do komendy zgłoszenia. Podpowiedzieli także, że strażnicy miejscy powinni zbierać informacje o bieżących problemach i w miarę szybko reagować na nie. Wskazali również, że bardzo razi ich brawurowa jazda samochodami, chuligaństwo oraz pijaństwo w miejscach publicznych, takich jak choćby centrum miasta, a w szczególności sam Rynek.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?