Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bochnia. W kopalni mniej atrakcji dla turystów

Małgorzata Więcek-Cebula
Nowy dział turystyki w kopalni  przygotowuje  nową strategię, będzie się ona opierać na pokazywaniu naturalnego piękna żupy.
Nowy dział turystyki w kopalni przygotowuje nową strategię, będzie się ona opierać na pokazywaniu naturalnego piękna żupy. fot. Uzdrowisko Kopalnia soli w Bochni
Kopalnia Soli sama obsługuje teraz zwiedzających żupę. Spółka uzdrowiskowa ma poważne problemy finansowe i personalne.

Bochnia: kopalnia i uzdrowisko chcą współpracować ,ale na innych warunkach

Kilkaset osób zwiedziło bocheńską kopalnię w niedzielę. Był to pierwszy dzień funkcjonowania żupy w nowej rzeczywistości. Dwa tygodnie temu szefowie kopalni wypowiedzieli spółce uzdrowiskowej umowę dzierżawy podziemi. Powodem były sięgające blisko 700 tysięcy złotych zaległości finansowe.

- Powstały one w ciągu kilku ostatnich miesięcy i dotyczyły nie tylko opłat za dzierżawę podziemi i nadziemnych obiektów, ale także dostawy energii i ciepła - wyjaśniał wczoraj Krzysztof Zięba, prezes Kopalni Soli w Bochni, dodając, że brak tych płatności był zagrożeniem dla dalszego funkcjonowania żupy.

Teraz obsługą ruchu turystycznego zajmuje się sama kopalnia, a dokładnie utworzony w jej strukturach dział turystyki. Przeszła do niego już część pracowników spółki uzdrowiskowej. Na razie to blisko trzydzieści osób. Kopalnia przejmuje także gastronomię i podziemny sklep. Nie przejmie natomiast Podziemnej Ekspozycji Multimedialnej. Nie udało się w tej sprawie porozumieć z uzdrowiskiem. Spółka zaś zdecydowała się na wyłączenie tej atrakcji. - Dla mnie to bardzo niefrasobliwe zachowanie - twierdził wczoraj Krzysztof Zięba, tłumacząc, że zaproponował uzdrowisku pokrycie kosztów zasilania i obsługi technicznej trasy, do czasu wypracowania wspólnego stanowiska. Jego oferta nie została jednak zaakceptowana.

W ramach rekompensaty za brak tej atrakcji, turyści do końca lutego będą bezpłatnie korzystać z przejażdżki łódką po podziemnym jeziorze.

- Jeśli w ciągu tych dwóch tygodni nadal nie uda się nam dojść do porozumienia, będziemy musieli sobie bez tej trasy poradzić - stwierdził prezes Zięba.

W kwietniu kopalnia chce ruszyć z nową strategią promocyjną. Będzie się ona opierać na uzyskanym w czerwcu ub. roku wpisie na listę UNESCO. - Pokażemy wszystkie wartościowe elementy kopalni, udostępnimy nowe oryginalne wyrobiska znajdujące się we wschodniej części żupy, wydamy foldery i albumy ze zdjęciami - wylicza prezes.

Nastroje dalekie od optymistycznych panują w spółce uzdrowiskowej. Jej szefowie chyba nie do końca spodziewali się aż takiej rewolucji. - Panuje duża niepewność, bo rzeczy, które były przez kopalnię ustalane z nami jeszcze kilka dni temu, w tej chwili są zmieniane - mówi Wojciech Martyka, dyrektor Uzdrowiska Kopalnia Soli w Bochni.

Przedstawiciele spółki podkreślają, że po zmianach przynajmniej kilka osób z obsługi ruchu turystycznego może zostać bez pracy. - Sytuacja jest ciężka, ale mamy pomysł na wyjście z niej - przekonuje dyrektor Martyka.

Krzysztof Zięba zdaje sobie sprawę z trudnej sytuacji, w jakiej znalazł się niedawny partner. Podkreśla jednak, że to nie wypowiedzenie umowy spółce uzdrowiskowej doprowadziło do gwałtownego pogorszenia jej sytuacji. Przyczyn upatruje w złym zarządzaniu uzdrowiskiem, którego problemy finansowe miały wpływ na zerwanie współpracy.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bochnia.naszemiasto.pl Nasze Miasto