Bochnia. W szpitalu powiatowym w Bochni przeprowadzono pierwsze operacje onkologiczne, są możliwe dzięki zespołowi lekarzy chirurgów

Do tej pory najwięcej wykonanych operacji onkologicznych w bocheńskim szpitalu to oszczędzające zabiegi u chorych z rakiem piersi.

- Polegały na wykonaniu kwadrantectomi oraz na usunięciu węzła wartownika z pachy. Węzeł wartownik to pierwszy węzeł, do którego spływa chłonka z piersi. Do usunięcia węzła stosowaliśmy metodę feromagnetyczną
- wyjaśnia prof. Piotr Skotnicki, kierujący pododdziałem Chirurgii Onkologicznej Szpitala Powiatowego w Bochni.

Zabieg usunięcia węzła wartownika wykonano przy pomocy sondy Sentimag. Przed jego wykonaniem pacjentce został podany preparat do miąższu piersi, który rozprzestrzeniając się, dotarł do pierwszego węzła chłonnego - węzła wartownika, który następnie usunięto.

Medycy z Bochni zwracają uwagę, że zabieg oszczędzający piersi obecnie jest standardem w leczeniu onkologicznym chorych z rakiem piersi. Pacjentki w dobie po zabiegu są wypisywane do domu. Pobrany materiał trafia do badania histopatologicznego, a wynik znany jest po dwóch tygodniach.

- Jeśli nie ma przerzutów komórek nowotworowych, na tym kończy się postępowanie chirurgiczne. Kosztem tego, że pacjentka ma zaoszczędzoną pierś, wymaga ona jeszcze radioterapii, czyli naświetlania tej piersi. Leczenie chemiczne jest uzależnione od rodzaju raka, wielkości guza i stanu receptorów, które się oznacza z tkanki nowotworowej - dodaje prof. Skotnicki.

Przed i po każdym zabiegu onkologicznym pacjenci bocheńskiego szpitala są konsultowani w ramach konsylium onkologicznego z chemio-radioterapeutami. Podczas takiego spotkania ustalane jest dalsze leczenie. Szpital ma podpisaną umowę z placówką w Nowym Sączu i Szpitalem Specjalistycznym im. Ludwika Rydygiera w Krakowie.
Diagnostyką, leczeniem i opieką onkologiczną w bocheńskim szpitalu zajmują się prof. Piotr Skotnicki i dr n. med. Łukasz Strzępek.

Zespół chirurgów z bocheńskiego szpitala ma w planach wykonywanie także zabiegów rekonstrukcyjnych w przypadku pacjentek, które z powodu raka wymagają usunięcia całego gruczołu piersiowego.

FLESZ - 5-dniowy tydzień pracy odejdzie do lamusa?