Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bochnia: władza znowu sprzedaje te maszyny...

Małgorzata Więcek-Cebula
Pieniądze ze sprzedaży urządzeń kompostowni miały być przeznaczone na łatanie dziur
Pieniądze ze sprzedaży urządzeń kompostowni miały być przeznaczone na łatanie dziur M.Wiecek-Cebula
Podczas kampanii wyborczej Bogdan Kosturkiewicz, burmistrz Bochni, zapowiadał, że szybko sprzeda niepotrzebne miastu, warte kilkaset tysięcy złotych urządzenia po planowanej kompostowni (realizacja inwestycji nie doszła do skutku). Uzyskane pieniądze miały zostać przeznaczone na remonty dróg i budowę chodników.

Przez ponad trzy lata urzędowania burmistrza nic w tej sprawie nie zrobiono. Temat wrócił - kilka miesięcy przed wyborami.
Opozycyjni radni z Bochni nie mają wątpliwości, że to, co się dzieje teraz, to nic innego jak kampania wyborcza.
- Znów burmistrz naobiecuje ludziom, że zrobi cuda z pieniędzy uzyskanych ze sprzedaży starych urządzeń po kompostowni - podsumowuje zapowiedzi Kosturkiewicza, wygłoszone podczas ostatniej sesji rady miejskiej, Kazimierz Ścisło.

Gospodarz miasta zdradził wówczas radnym, że została zlecona inwentaryzacja urządzeń po planowanej kompostowni.
- Trochę późno. Co burmistrz przez 3,5 roku zrobił w tej sprawie? - pyta radny Ścisło.

Szef bocheńskiego samorządu broni się, zapewniając, że z ustawowego obowiązku wynika, iż inwentaryzację tego typu urządzeń przeprowadza się raz na cztery lata. Ostatnia odbyła się w 2006 r., termin kolejnej wypada teraz. Przekonuje, że już na początku kadencji rozpoczął przygotowania do zagospodarowania urządzeń.
- Efektem tego jest między innymi opracowanie koncepcji rozbudowy oczyszczalni ścieków. Prowadzone były także rozmowy z przedstawicielami dwóch firm - MUT Stockerau oraz Makrum SA - na temat możliwości zagospodarowania pozostałych elementów urządzeń kompostowni - tłumaczy Bogdan Kosturkiewicz.

Argumenty nie przekonują kierowców. - Z tego, co pamiętam, za te pieniądze miały być przeprowadzone remonty dróg. Każdy widzi jednak, że takich dziur jak w tym roku jeszcze nie było - mówi Piotr Przybycień.

Kompostownia miała być lekarstwem na "problemy śmieciowe" Bochni i okolic. W zamyśle ekipy burmistrza Wojciechowskiego miała rozwiązywać problem odpadów komunalnych. Inwestycji sprzeciwili się mieszkańcy.

Od 1992 do 1997 roku Bochnia na kompostowni straciła 3,3 mln zł. Fundusze te zostały wydatkowane na przygotowanie inwestycji: wykup gruntów, mapy, koncepcje, dokumentacje i zakup urządzeń dla firmy Tar-Bud-Komplex (m.in. elementy biostabilizatora, przenośniki, przesiewacze itp.).
W 1998 roku, po wyborach, inwestycja została wstrzymana. Zakupione wtedy urządzenia zostały.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bochnia.naszemiasto.pl Nasze Miasto