Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bochnia: zablokujemy drogę - grożą w Damienicach

Małgorzata Więcek-Cebula
W Stanisławicach drogowcy wycięli już drzewa, prace związane z  budową autostrady ruszą lada dzień
W Stanisławicach drogowcy wycięli już drzewa, prace związane z budową autostrady ruszą lada dzień M.Wiecek-Cebula
Mieszkańcy Cikowic i Damienic nie zgadzają się, aby transport materiałów do budowy autostrady odbywał się drogą powiatową, przebiegającą obok ich domów.

To, że taka opcja jest rozważana, dowiedzieli się od Tomasza Całki, wicestarosty powiatu bocheńskiego. Wypowiedź gospodarza powiatu, który dopuszcza takie rozwiązanie, ukazała się kilka dni temu na stronie lokalnego portalu internetowego.

Oburzenie mieszkańców obu wiosek było ogromne. Natychmiast przygotowali pismo, które złożyli w starostwie powiatowym. Wyrazili w nim kategoryczny sprzeciw proponowanemu rozwiązaniu. Zaznaczyli także, że w przypadku zlekceważenia ich apelu zorganizują blokadę.
Autorzy protestu przekonują, że nie są przeciwni budowie autostrady. Zdają sobie sprawę, że to bardzo ułatwi im życie. Nie chcą jednak, aby w skutek budowy doszło do tragedii obok ich domów.

Tylko w ciągu minuty drogą powiatową, biegnącą przez Cikowice i Damienice, przejeżdża ponad dwadzieścia samochodów. - To horror, który mamy, odkąd powstał zjazd z autostrady w Szarowie. Wielu kierowców wybiera tę drogę jako krótszą. Nawet wolę nie myśleć, co by się tu działo, gdyby z niej korzystały także samochody ciężarowe, dowożące kruszywo do budowanej autostrady - mówi Stanisław Cefal, mieszkaniec Damienic, radny gminy Bochni i jeden z autorów protestu, który trafił do starostwa.

Stosunkowo wąska droga nie ma chodników. O ich budowę mieszkańcy walczą od kilku lat. Boją się, że w końcu dojdzie tu do jakiegoś nieszczęścia.
- Przecież z drogi tej korzystają dzieci chodzące do szkoły, osoby starsze dojeżdżające do kaplicy czy kościoła - wylicza radny.
Urzędnicy powiatowi zapewniają, że nie mają pieniędzy na wybudowanie całego chodnika przy drodze przebiegającej przez obie wioski. Inwestycję rozłożyli więc na kilka lat. Co roku starają się wybudować choć niewielki kawałek.

- Dla nas jest to niezrozumiałe. Ciągle tylko słyszymy, że chodniki powstają w innych miejscowościach, gdzie nie ma tak dużego ruchu, jak u nas. Tylko my nie możemy się doczekać na konkretne działanie, mimo że samorząd gminy Bochnia deklaruje, że pokryje pięćdziesiąt procent wartości tego zadania - zapewnia Stanisław Cefal.

O tym, jak wielkim problemem jest brak bezpiecznego przejścia, przekonuje Paweł Kostecki, ojciec uczennicy czwartej klasy Szkoły Podstawowej w Damienicach.
- Zawsze jesteśmy w wielkim strachu, gdy córka wychodzi do szkoły. Czasami ruch jest tak duży, że dziecko musi iść przez pola, bo drogą się nie da - żali się mieszkaniec Damienic.
Strach o bezpieczeństwo córki towarzyszy każdej wyprawie z domu.

- Pamiętam sytuację gdy poszła do koleżanki, mieszkającej tuż za zakrętem. Niedługo po jej wyjściu usłyszałem karetkę na sygnale, która jechała w tamtym kierunku. Gdy się zatrzymała, miałem dość - wspomina. - Na szczęście był to zbieg okoliczności. Dziecku nic się nie stało. Całe i zdrowie wróciło do domu.
- Nie chce przeżywać więcej takich sytuacji - podkreśla Paweł Kostecki.

Podobnie myślą pozostali mieszkańcy wiosek, przez które przebiega droga powiatowa.
- Przecież my tu żyjemy, mieszkamy, pracujemy, chcemy mieć spokój - apeluje Marian Rzeszutek z Damienic.
Przedsmak tego, jak może wyglądać ich życie, gdyby drogą jeździły samochody dowożące materiał do budowanej autostrady, mieszkańcy obu wiosek, mieli gdy powstawał wiadukt w Cikowicach.

- Strach było wyjść z domu - wspomina Stanisław Cefal. Po kilku miesiącach droga była usłana dziurami, które wypadły po tym, jak korzystały z niej ciężkie samochody.
Mieszkańcy Cikowic i Damienic są zdeterminowani. Zapewniają, że jeśli przedstawiciele starostwa nie znajdą rozwiązania, które uniemożliwi korzystanie z drogi przez samochody dowożące kruszywo do autostrady, wyjdą na drogę i zorganizują blokadę.
- Niestety, Łapczyca pokazała, że tylko w taki sposób w naszym kraju rozwiązuje się problemy. Nie dopuścimy do tego, żeby doszło do tragedii - przekonuje Stanisław Cefal.
- Niech o Cikowicach i Damienicach usłyszy cała Polska!

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bochnia.naszemiasto.pl Nasze Miasto