Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Brzesko. Pod blokami wyrasta im wysypisko śmieci

Małgorzata Więcek-Cebula
Anna Puziemska jest zbulwersowana faktem, że ludzie wyrzucają śmieci w krzaki, zamiast do kontenerów
Anna Puziemska jest zbulwersowana faktem, że ludzie wyrzucają śmieci w krzaki, zamiast do kontenerów Małgorzata Więcek-Cebula
Mieszkańcy os. Ogrodowa w Brzesku mają problem z ludźmi, którzy na zielony skwer podrzucają worki pełne nieczystości.

Jan Tomala miał się już kłaść spać, gdy zobaczył przez okno, jak kierowca dużego, ciemnego samochodu wyrzuca dwa worki pełne śmieci pod drzewo obok jego bloku.

- Otworzyłem okno i krzyknąłem do niego: zabieraj co twoje, ale nie usłyszał. Z piskiem opon odjechał - mówi starszy pan, który ze zdenerwowania nie zdążył zapisać numeru rejestracyjnego pojazdu.

Na osoby wyrzucające reklamówki pełne pustych, szklanych butelek natrafiła też Maria Konieczna.

- Dwa tygodnie temu wracałam od wnuka. Widziałam, jak idąca przede mną para cisnęła w krzaki reklamówkę - wspomina mieszkanka os. Ogrodowa.

Nic więc dziwnego, że śmieci na zielonym skwerze przy ulicy Czarnowiejskiej przybywa z dnia na dzień.

- Widok jest przerażający. Chodzę z psem na spacery i złość mnie bierze, jak na to wszystko patrzę - mówi Anna Puziemska. Mieszkańcy okolicznych bloków, którzy w sprawie śmietniska interweniowali w naszej redakcji, boją się, że zalegające w krzakach odpady przyciągną na osiedle szczury.

- Strach będzie wyjść z domu - mówi Maria Konieczna.

Wszystko wskazuje na to, że tak się jednak nie stanie.

Po naszej interwencji teren osiedla zostanie w ciągu najbliższych dni wysprzątany. Tak przynajmniej zapewnia Stanisław Sułek, sekretarz gminy Brzesko.

- Zajmie się tym odpowiednia ekipa - deklaruje, dodając, że to miejsce jest jednym z kilkunastu na mapie gminy, w którym systematycznie pojawiają się śmieci.

- Usuwamy je. Niestety, po jakimś czasie pojawiają się kolejne - wyjaśnia sekretarz gminy. Tylko w ciągu roku samorząd przeznacza 40 tysięcy złotych na likwidację nielegalnych wysypisk.

- Jest to o tyle dziwne, że przecież po wejściu w życie nowych przepisów, każdy z mieszkańców płaci za odbiór śmieci. Nie rozumiem, po co je wyrzucać w publicznych miejscach, skoro można legalnie, nie ponosząc większych kosztów je oddać - dodaje.

Za zaśmiecanie publicznych terenów grozi grzywna w wysokości nawet 500 zł.

ZOBACZ TAKŻE: Zmiana czasu z zimowego na letni

źródło: naszemiasto.pl

od 7 lat
Wideo

Kalendarz siewu kwiatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bochnia.naszemiasto.pl Nasze Miasto