Tragedia rozegrała się 7 lutego wieczorem. Joanna P. siedziała za kierownicą swojego renault megane. Wracała z Zabrza, a jej pasażerami byli czterej siatkarze Karpat Krosno. W okolicach Brzeska auto gwałtownie uderzyło w barierki ochronne autostrady i kilkakrotnie koziołkowało. W wypadku śmierć na miejscu ponieśli 21-letni Dariusz Zborowski oraz rok młodszy Kamil Maj. Po trwającym kilka miesięcy śledztwie, to właśnie młoda kobieta usłyszała zarzuty spowodowania tragicznego wypadku.
- Chodzi o nieumyślne naruszenie zasad ruchu drogowego. Kobieta straciła panowanie nad pojazdem i uderzyła w barierę ochronną - mówi Andrzej Leśniak, zastępca prokuratora rejonowego w Brzesku.
Jeden ze świadków, krótko po wypadku opowiadał, że w pojeździe przed wypadkiem prawdopodobnie pękła opona. Śledczy uważają jednak, że do wypadku na pewno nie przyczyniła się awaria samochodu. - Biegli wykluczyli, by przyczyną zdarzenia był stan techniczny pojazdu - podkreśla prokurator Leśniak.
Joannie P. grozi teraz kara od sześciu miesięcy do nawet ośmiu lat pozbawienia wolności. Wkrótce proces.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?