W pomieszczeniu znajdowało się czworo pracowników, których sprawcy skutecznie zastraszyli pistoletem, a w każdym razie przedmiotem, który mógł go przypominać. Bandyci zażądali wydania gotówki. Potem uciekli. Pracownicy przez kwadrans zbierali myśli i próbowali się uspokoić, po czym... zadzwonili na policję.
Nie ma rysopisów bandytów, ani zapisu z monitoring - po prostu go nie było.
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa. Zapisz się do newslettera!
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?