Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ciepiela chce ożywić Owintar

Andrzej Skórka
Zaniedbany poindustrialny obszar szpeci centrum Tarnowa. Działki są własnością prywatną, jednak prezydent Roman Ciepiela szuka sposobu, aby zrewitalizować ten obszar.

Ruiny hali produkcyjnej w otoczeniu gruzu i skarłowaciałych drzew - takim posępnym widokiem Tarnów straszy miejscowych i przyjezdnych w samym centrum miasta, bo raptem kilkaset metrów od Rynku. Teren po byłej przetwórni owoców Owintar ma 3,5 hektara (to tyle co pięć pełnowymiarowych boisk piłkarskich). Należy do prywatnych przedsiębiorstw. Tu nic nie zmieniło się od 20 lat. Teraz prezydent Tarnowa, Roman Ciepiela, zamierza to zmienić. Zabiega o to, aby właściciele gruntów doszli do porozumienia i we współpracy z miastem zagospodarowali ten obszar. W ten sposób powstać mogłyby setki nowych miejsc pracy. Pierwsze spotkanie zainteresowanych stron odbyło się kilka dni temu. O efektach na razie niewiele się mówi.

Tajemnicą nie jest jednak to, zarówno Kaufland, który ma w posiadaniu 2,5 hektara ziemi po Owintarze, jak i rzeszowski Frac (ok. hektara) nie są zgodni, co powinno powstać na tym terenie. Na to nałożył się otwarty konflikt ze spółką Świt (najstarszym domem handlowym w Tarnowie), która po sąsiedzku ma swój kawałek ziemi. Rzeszowska firma zasugerowała, że propozycje zapisów powstającego wówczas studium zagospodarowania przestrzennego miasta w odniesieniu do Owintaru to efekt układu mającego chronić interesy Świtu. Ten ostatni pozwał Fraca do sądu. Spór czeka na rozstrzygnięcie.

Ani Kaufland, ani też Frac nie odpowiedzieli nam na zadane pytania dotyczące wyników spotkania w urzędzie miasta. Wyjątkiem jest Świt, który jednak w sprawie Owintaru pełni rolę tła.

- Jesteśmy gotowi do rozmów i rozważymy każdą koncepcję, jeśli w jakikolwiek sposób będzie nas dotyczyć - mówi z kolei Tadeusz Bałchanowski, przedstawiciel spółki Świt. - Pytanie tylko, czy najlepszym pomysłem byłoby lokowanie na Owintarze kolejnego obiektu stricte handlowego? - dodaje.

Prezydent mediatorem
Świt wyraźnie nie jest entuzjastą handlu w tym miejscu, bo to mogłoby uderzyć w funkcjonujący kilkaset metrów dalej dom handlowy tej spółki. Ale zapewnia, że jest za "ożywieniem tej części miasta". Według uchwalonego jesienią przez radę miasta studium teren po Owintarze przeznaczono pod usługi ogólnomiejskie. Dopuszczalny jest tam więc i handel. W jakiej postaci?

Określone to zostanie w miejscowym planie zagospodarowania terenu, do przygotowania którego zabrać chce się miasto. Konkretne konsultacje z udziałem Kauflandu, Fraca i Świtu mają się rozpocząć na przełomie marca i kwietnia.

Podczas debaty prezydenckiej w Tarnowie pytaliśmy kandydatów o pomysł na wyjście z impasu. Roman Ciepiela zapewniał, że po wygranej rozpocznie rozmowy z właścicielami terenów. Właśnie zaprosił ich do konsultacji i zgłaszania uwag.

- Teren jest własnością prywatną, więc nie planujemy tam obiektów o charakterze publicznym - podkreśla Roman Ciepiela. - Chcielibyśmy jednak, by rozpoczął się tam proces inwestycyjny. 20 lat stagnacji w tym miejscu źle świadczy o mieście.

Miastu na planach dla tej części Tarnowa zależy też z innego powodu. Chce w nim ująć nowe rozwiązania drogowe - przebudowę skrzyżowania ul. Krakowskiej i Narutowicza, połączenie pl. Dworcowego z ul. Bandrowskiego oraz ul. Tuchowskiej z Krakowską.

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowychnarkotyki
Wideo

Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bochnia.naszemiasto.pl Nasze Miasto