Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Coraz więcej chętnych na sprzedaż alkoholu w Krakowie. Na Starym Mieście mają już dość ulic monopolowych

Piotr Tymczak
Piotr Tymczak
Wideo
od 18 latnarkotyki
Prezydent Krakowa przygotował projekt uchwały zmieniającej limity sprzedaży alkoholu. Założenie jest takie, że nie zmieniłaby się ogólna liczba sklepów z napojami procentowymi, ale więcej byłoby tych z trunkami do 18 proc. W Dzielnicy I Stare Miasto zwracają uwagę, że trzeba się mocno zastanowić nad zmianami i je skonsultować. Mają tam już dość sytuacji, w których na danej ulicy dużo łatwiej kupić alkohol niż bochenek chleba.

- Celem kształtowania struktury spożycia alkoholu jest takie ustalanie maksymalnej liczby zezwoleń, aby przeważały napoje o niższej zawartości alkoholu, np. piwo, wino w stosunku do napojów spirytusowych - przekonują w urzędzie.

Projekt uchwały przewiduje ustalenie maksymalnej liczby zezwoleń na sprzedaż alkoholu w sklepach w Krakowie:

  • 1500 - o zawartości do 4,5 proc. (kategoria A, piwo),
  • 1600 - o zawartości powyżej 4,5 proc. do 18 proc. (kat. B, wino),
  • 1400 - o zawartości powyżej 18 proc. (wódka; ).

W sumie nadal ogólny limit wynosiłby 4500 tys. punktów sprzedaży. Obecnie jednak limit dla każdej kategorii wynosi 1500 zezwoleń (1415 - kat. A, 1478 - kat. B, 1281 - kat. C), a po zmianie może być więcej o 100 sklepów z alkoholem do 18 proc., a o 100 mniej byłoby z mocnymi trunkami (powyżej 18 proc.).

W urzędzie wyjaśniają, że dotychczasowe przepisy obowiązują od sierpnia 2018 r. - Obserwowana obecnie sytuacja wskazuje, że w najbliższym czasie liczba wniosków o wydanie zezwolenia na sprzedaż napojów alkoholowych kat. B, tj. o zawartości alkoholu
powyżej 4,5 proc. do 18 proc, z wyjątkiem piwa, przeznaczonych do spożycia poza miejscem sprzedaży, najprawdopodobniej przewyższy dopuszczalną liczbę zezwoleń, które mogą być wydane - zwracają uwagę w magistracie.

Powołują się tam na ustawę o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, zgodnie z którą w przypadku, gdy liczba wniosków o wydanie zezwolenia przewyższa ich maksymalną liczbę, "zezwolenie w pierwszej kolejności wydaje się uwzględniając kryterium jak największej odległości punktu, w którym ma być prowadzona sprzedaż napojów alkoholowych od najbliższego działającego punktu sprzedaży napojów alkoholowych, liczonej najkrótszą drogą dojścia ciągiem dróg publicznych, a w następnej
kolejności - kryterium prowadzenia przez wnioskodawcę jak najmniejszej liczby punktów sprzedaży".

Zdaniem urzędników konieczność stosowania zapisów ustawy będzie się wiązała z wydłużeniem czasu procedowania złożonych przez przedsiębiorców wniosków o wydanie zezwoleń na sprzedaż alkoholu, ze względu na przeprowadzanie bardziej szczegółowych wizji lokalnych, w celu precyzyjnego określenia odległości od sąsiednich punktów.

W urzędzie uzasadniają też, że w dużych miastach, takich jak Kraków, w których punktów sprzedaży alkoholu jest dużo o uzyskaniu przez danego przedsiębiorcę zezwolenia mogą decydować nawet centymetry, a to może rodzić możliwość stawiania zarzutów co do dokładności pomiarów.

Ostateczna decyzja co do ewentualnych zmian w limitach będzie należeć do miejskich radnych. Wśród nich są reprezentanci Starego Miasta, gdzie od lat problemy związane ze sprzedażą alkoholu są największe. Mieszkańcy centrum i Kazimierza narzekają, że mają już przesyt sklepów z alkoholem i związanego z tym hałasu oraz zakłócania porządku.

- W naszej dzielnicy mieszkańcy nie zgłaszają zapotrzebowania na kolejne sklepy z alkoholem, jest wręcz przeciwnie, wnioskują o to, by pojawiały się punkty z innym asortymentem i usługi - komentuje Tomasz Daros, przewodniczący Rady Dzielnicy I Stare Miasto, jednocześnie miejski radny PO.

Zwraca uwagę, że przez lata Stare Miasto i Kazimierz wyludniały się ze względu na coraz trudniejsze warunki życia, wśród których wymieniano zakłócanie spokoju (szczególnie w letnie miesiące) i coraz mniejszy dostęp do podstawowych usług. Ostatnio statystyki dla całej dzielnicy poprawiło oddanie do użytku budynków mieszkalnych w rejonie ul. Rakowickiej. Zabytkowe centrum nie jest jednak magnesem przyciągającym nowych mieszkańców.

- Są ulice, takie jak Karmelicka, czy Długa, na których co kawałek jest sklep z alkoholem. Często łatwiej jest w centrum kupić alkohol niż nawet chleb. Jak się wchodzi do delikatesów to na początku zazwyczaj są stoiska z alkoholem. Mieszkańcy zwracają na to uwagę. Trzeba się więc też zastanowić, czy tak powinno się prezentować przed turystami miasto zabiegające o swoją markę. Wszelkie zmiany dotyczące limitów sprzedaży alkoholu powinna więc poprzedzić szeroka dyskusja, konsultacje - dodaje radna z "jedynki" Barbara Zarzycka-Rzeźnik.

Przyznaje, że nawet jeżeli będzie więcej sklepów tylko z winem, to i tak może kończyć się tym, iż kupowany w nich alkohol będzie spożywany w miejscach publicznych, bo będzie dużo tańszy niż w lokalach gastronomicznych.

W projekcie uchwały zmieniającym limity dokonano również korekty wartości maksymalnej liczby zezwoleń dla gastronomii. Maksymalną liczbę zezwoleń na sprzedaż napojów o zawartości powyżej 18 proc. ustalono na poziomie 1400 (dotychczas 1500, 1044 funkcjonujących zezwoleń). Jednocześnie maksymalną liczbę zezwoleń na sprzedaż napojów alkoholowych o zawartości do 4,5 proc. alkoholu oraz piwa ustalono na poziomie 1600 (dotychczas 1500; 1428 funkcjonujących). W przypadku gastronomii na dotychczasowym poziomie (1500) pozostawiono limit dla alkoholi do 18 proc. (1332 obowiązujących zezwoleń).

Uznano, że obecny stan wykorzystania limitu zezwoleń w gastronomii wskazuje, iż bez dokonania zmian w niedalekiej przyszłości przedsiębiorcy prowadzący działalność gastronomiczną będą mieli problemy z uzyskaniem zezwoleń o najmniejszej zawartości alkoholu (do 4,5 proc. oraz piwa).

Dochody z opłat za zezwolenia, wnoszone przez przedsiębiorców, są przeznaczane na cele realizacji gminnego programu profilaktyki i rozwiązywania problemów alkoholowych. Na rok 2024 zaplanowano z tego tytułu 32 mln zł.

9 mld złotych wydanych na walkę z otyłością Polaków

emisja bez ograniczeń wiekowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Coraz więcej chętnych na sprzedaż alkoholu w Krakowie. Na Starym Mieście mają już dość ulic monopolowych - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto