Dziesięć serduszek na plastikowe nakrętki powstanie staraniem Fundacji Auxilium - rozmowa z Mirosławem Ciborem

FLESZ - Galerie handlowe otwarte od 1 lutego?

Fundacja Auxilium planuje montaż pojemników w kształcie serduszek na plastikowe nakrętki. Na jakim etapie jest akcja?

Dzięki wsparciu ze strony zarówno firm jak i darczyńców prywatnych, zostanie zakupionych dziesięć serduszek. Mamy już ustaloną lokalizację części z nich. Na pewno będzie to osiedle Niepodległości i osiedle Jana w Bochni, a także Łapanów, Tarnawa i Nieszkowice Małe, jedno serduszko trafi do gminy Brzesko. Obecnie dogrywamy projekt graficzny, serduszka wykona nasza lokalna firma. Mamy jeszcze kilka wolnych lokalizacji, dlatego jeżeli ktoś chciałby zaopiekować się takim serduchem, może do nas pisać. Nie wystarczy bowiem postawić serduszko, trzeba jeszcze kogoś, kto będzie je obsługiwał.

Gdzie będą trafiały nakrętki, wrzucane do serduszek?

Nakrętki będą zawożone do naszej bocheńskiej firmy Ekombud. Cena skupu nakrętek nie jest zbyt wysoka, ale chodzi nam o promowanie ekologii. Pieniądze pozyskane w ten sposób przekażemy na działalność statutową naszej fundacji, a więc zbierając nakrętki każdy będzie mógł wesprzeć osoby potrzebujące. Przy okazji na każdym serduszku pojawi się informacja o naszych sponsorach oraz o możliwości wsparcia naszej fundacji z jednego procenta podatku dochodowego. To wciąż najważniejsze źródło pieniędzy dla naszych podopiecznych.

Ile Fundacja Auxilium zebrała z jednego procenta w 2020 roku?

W ubiegłym roku na nasze konto wpłynęło 200 tys. zł za 2019, ale było to o 20 procent mniej niż rok wcześniej, gdy zebraliśmy 240 tys. zł. Dlatego chcemy prosić o jak najszersze wsparcie naszych działań. Obecnie mamy 35 podopiecznych.

Ostatnio działalność fundacji Auxilium wsparła trójka uczestników programu „Jaka to melodia” w TVP2 - Halina Frąckowiak, Marek Piekarczyk i Paweł Sztompke. Przekazali fundacji 14 450 zł.

Jesteśmy im za to ogromnie wdzięczni, te pieniądze są dla nas niczym manna z nieba, bo w 2020 roku z powodu pandemii nie udało nam się zorganizować imprez takich, jak koncerty czy bieg charytatywny, podczas których moglibyśmy zbierać datki. Dlatego szczególne podziękowania dla Marka Piekarczyka za pamięć o naszej fundacji. Nie dość, że są to pieniądze dla naszych podopiecznych, to jeszcze duża promocja Bochni, bo przecież informacja o naszym mieście poszła na całą Polskę.