Figurka Jezusa wyjęta w Brzesku z szopki i wstawiona do huśtawki nie obraziła uczuć religijnych - uznała prokuratura. Sprawcy nieustaleni

Do przeniesienia figurki Jezusa z szopki do huśtawki doszło najprawdopodobniej w nocy z 6 na 7 stycznia 2023. Rano zauważył ją przypadkowy przechodzień. Figurka miała odłamaną lewą rękę. Sprawę zgłoszono na policję, później zajęła się nią prokuratura.

Ostatecznie śledczy nie dopatrzyli się znamion przestępstwa. - Nie stwierdzono, żeby doszło do obrazy uczuć religijnych, czy też zniszczenia lub znieważenia figurki Jezusa. Okazało się, że jeden element był uszkodzony, ale już wcześniej figurka w takim stanie znajdowała się w szopce - wyjaśnia Mieczysław Sienicki, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnowie.

Według śledczych doszło raczej do wybryku lub żartu. Za taką interpretacją przesądziło zeznanie osoby, która ujawniła sprawę. Stwierdziła ona, że Jezus w huśtawce nie obraził jej uczuć religijnych, stąd decyzja prokuratury o umorzeniu.

Sprawy jednak nie zakończono. Akta przekazano policji w Brzesku, która ma zbadać, czy nie doszło do popełnienia wykroczenia. Jak na razie nie udało się ustalić sprawcy lub sprawców.

Sprawa przeniesienia figurki Jezusa z szopki do huśtawki wzbudziła w Brzesku sporo emocji. Parafia św. Jakuba, na terenie której znajdowała się szopka, wystosowała oświadczenie, w którym wyraziła dezaprobatę wobec tego, do czego doszło.

- Tego rodzaju profanacja to nie tylko wyraz głupoty, wandalizmu czy bandytyzmu niektórych ludzi, ale to przede wszystkim atak na nasze uczucia religijne. Jako dorośli, bądźmy wrażliwi i reagujmy na wszystkie przejawy tego typu wandalizmu, do których zachęcają niektórzy, jak choćby zachęta, by „opiłowywać katolików” - można było przeczytać w oświadczeniu duszpasterzy parafii św. Jakuba w Brzesku.