Gwałtowne burze w Małopolsce. Płonęły domy, stodoły i stajnie

Z powodu uderzenia piorunem niemal całkowicie spłonął dom mieszkalny w miejscowości Skomielna Czarna w powiecie myślenickim.

- Cała rodzina straciła dach nad głową, ale na szczęście obyło się bez żadnych ofiar w ludziach - informuje dyżurny z Komendy Powiatowej PSP w Myślenicach. Jak dodaje, budynek był drewnianym domem starej zabudowy i pomimo długiej akcji strażakom nie udało się go uratować.

Strażakom nie udało się uratować także domku letniskowego w Ochotnicy Dolnej w powiecie nowotarskim. Na szczęście w czasie pożaru nie było w nim mieszkańców. Policjanci nadal szukają jego właściciela.

Od piorunów zapalały się również domy w miejscowościach Jabłonka oraz Podwilk (pow. nowotarski). W obu przypadkach udało się szybko opanować sytuację i uszkodzone zostały jedynie poddasza domów.

Budynek mieszkalny zapalił się także w Grojcu w powiecie oświęcimskim, tu również szybko zdołano ugasić ogień. W miejscowości Libiąż piorun uderzył w antenę satelitarną jednego z domów.
Chwile grozy przeżyli z kolei mieszkańcy powiatu wadowickiego. W miejscowości Mucharz burza z piorunami spowodowała pożar jednej stodoły.

We Frydrychowicach obok Wadowic od uderzenia piorunem zaczęła się palić stajnia z koniami. Uszkodzona został instalacja elektryczna. Na szczęście żadne ze zwierząt nie ucierpiało w pożarze. Na miejsce zostało wysłane kilka zastępów straży pożarnej. Strażakom, którzy tam dotarli udało się szybko ugasić pożar zanim wyrządził większe szkody.

Z powodu ulewnych deszczy wylewały także lokalne potoki i rzeki. Woda zalewała drogi gminne i zrywała kładki w powiecie nowosądeckim i limanowskim. Strażacy musieli interweniować w sumie 75 razy.