W tym roku mija 220. rocznica założenia cmentarza przy ulicy Orackiej w Bochni. Nekropolia pochodząca z 1787 r. należy do najstarszych w południowej Polsce. Powstała w tym samym czasie co cmentarz Łyczakowski we Lwowie. Jest starsza o trzy lata od cmentarza na Powązkach w Warszawie i piętnaście lat od cmentarza Rakowickiego w Krakowie.
Dla mieszkańców Bochni cmentarz ten jest miejscem wyjątkowym. - To prawdziwa skarbnica historii naszego miasta - mówi gimnazjalistka Paulina Krajewska, jedna z uczestniczek zorganizowanego kilka dni temu spaceru po bocheńskiej nekropolii. W piękny, słoneczny dzień oprowadzał grupę kilkudziesięciu osób Jan Flasza, dyrektor bocheńskiego muzeum.
Znawca dziejów miasta opowiadał o najciekawszych i najpiękniejszych nagrobkach, do których należy m.in. pomnik Jana Kintzela, urzędnika bocheńskiego magistratu, który zmarł 19 października 1820 roku. To również groby dzieci Ferdynanda Hoszarda - bocheńskiego lekarza, wielkiego społecznika. To właśnie on w1862 r. śmiało zaproponował podczas sesji, by wbocheńskim magistracie używano języka polskiego. Godny uwagi jest także pomnik Karola Serafińskiego. - Nagrobek zaprojektował Jan Matejko. Zrobił to dla swojego wielkiego przyjaciela i szwagra - wyjaśnia Jan Flasza. Dzięki namowom Serafińskiego - pełniącego funkcję marszałka powiatu, Matejko wystąpił w Bochni z propozycją budowy pomnika Kazimierza Wielkiego.
Pięknych nagrobków przy Orackiej nie brakuje. Co roku członkowie Komitetu Ratowania Zabytkowej Części Cmentarza Komunalnego zbierają fundusze na remont tych najbardziej zniszczonych. Kwestować będą także w tym roku - tradycyjnie w dniu Wszystkich Świętych.
Szymon Hołownia ma duże ego, większe ma tylko Lech Wałęsa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
