Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jak zmarła Grażyna Kuliszewska? Na wyniki sekcji zwłok trzeba będzie poczekać nawet dwa miesiące

Paweł Michalczyk
Paweł Michalczyk
arch. Małopolska Policja
Mimo, że od sekcji zwłok Grażyny Kuliszewskiej minęły już dwa miesiące, ciągle nie ma protokołu, który wyjaśniałby przyczynę śmierci 35-latki. Prokuratura nie chce podawać żadnych informacji na temat postępowania, dopóki dokument nie będzie gotowy.

Zainteresowanie mediów treścią protokołu jest ogromne. Ale Mieczysław Sienicki, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnowie, od kilku tygodni powtarza to samo zdanie. - Nie sądzę, żeby był jakiś istotny ruch prokuratury przed otrzymaniem protokołu z sekcji zwłok - powiedział nam we wtorek.

Zaznacza, że czas oczekiwania na szczegółowe wyniki może jeszcze potrwać. - Zakładamy, że trzeba będzie czekać do czterech miesięcy od sekcji zwłok - dodaje Sienicki. Przypomnijmy, sekcję przeprowadzono, 1 marca, dzień po znalezieniu ciała Kuliszewskiej w rzece Uszwica na terenie Bielczy, 6 kilometrów od domu rodzinnego w Borzęcinie. 9 marca natomiast miał miejsce pogrzeb zmarłej.

Prokuratura zleciła biegłym przeprowadzenie pełnej toksykologii oraz - jak precyzuje prokurator Sienicki - „wszelkie inne możliwe badania, które mogą się przyczynić do wyświetlenia prawdy materialnej”.

W internecie działa grupa osób, zaangażowanych w wyjaśnienie śmierci kobiety. Grono to liczy już ponad 4200 osób. Jedną z nich jest dziennikarz śledczy Piotr Szatkowski (Kryminalna Polska). Jego zdaniem, prokuratura chce mieć absolutną pewność, zanim podejmie decyzje procesowe.

- Śledczy rozważą po otrzymaniu kompleksowego raportu z sekcji zwłok podanie go do publicznej wiadomości. Może zdarzyć się tak, że informacje w nim zawarte mogłyby zasugerować sprawcom przyszłą linię obrony, co w niekorzystny sposób wpłynęłoby na prowadzone postępowanie przygotowawcze - uważa dziennikarz.

WIDEO: Trzy Szybkie. Kryzys Kościoła katolickiego w Polsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na bochnia.naszemiasto.pl Nasze Miasto