Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kanibale wyjaśnią nam chorobę

Mark Henderson Tłum. K. Godlewski
Papuaskie plemię zjadaczy mózgów pomaga zrozumieć chorobę wściekłych krów. Kanibalistyczny rytuał polegający na zjadaniu mózgów zmarłych krewniaków wywołał jeden z najbardziej uderzających przypadków ewolucji u ludzi - odkryli naukowcy.

W połowie XX wieku plemię Fore żyjące w Górach Wschodnich Papui-Nowej Gwinei zostało dotknięte przez kuru, schorzenie podobne do tak zwanej choroby wściekłych krów. Tubylcy zarażali się nim podczas uczt żałobnych, na których zjadano mózgi zmarłych.

Chociaż choroba kuru zniknęła w latach 50. ubiegłego wieku, kiedy to obyczaj ten został surowo zakazany przez miejscowe władze, to jednak ślad po niej przetrwał w DNA plemienia. Naukowcy odkryli mutację genetyczną występującą tylko wśród Fore, która chroni przed chorobą mózgu i która rozprzestrzeniła się szybko w populacji drogą doboru naturalnego.

Mutacja zapewnia wysoką lub niemal całkowitą odporność na kuru, więc jej nosiciele mają nie tylko zwiększone szanse przeżycia, ale także możliwość posiadania większej liczby potomków. W regionie Doliny Purosa, gdzie kuru uderzyła najdotkliwiej, zmutowany gen występuje u około 8 proc. populacji.
Odkrycie, dokonane przez kilkunastoosobowy zespół kierowany przez Simona Meada z University College London (UCL), pokazuje niezwykle dobitnie, jak szybko ludzka ewolucja może odpowiadać na presję ze strony środowiska. Opis badań ukazał się wczoraj w specjalistycznym piśmie "New England Journal of Medicine" i zbiega się w czasie ze 150. rocznicą publikacji słynnego dzieła Karola Darwina "O pochodzeniu gatunków".

- To naprawdę fascynujące móc ujrzeć w działaniu darwinowskie zasady - mówi profesor John Collinge z UCL. - U tej społeczności ludzkiej rozwinął się biologiczny mechanizm obronny przeciw strasznej epidemii. Warto odnotować, iż ewolucja genetyczna dokonała się w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat.
Badania Brytyjczyków mogą rzucić nowe światło na infekcyjne priony wywołujące tzw. chorobę Creutzfeldta-Jakoba, ludzki wariant choroby wściekłych krów. - Leku na nią nie opracujemy już jutro, ale pogłębimy naszą wiedzę na temat chorób prionowych i metod ochrony przed nimi - dodaje dr Simon Mead.

Ustne przekazy plemienia Fore wyraźnie sugerują, iż kuru pojawiła się na początku XX wieku. Gdy rozwinęła się następnie w niezwykle poważną epidemię, w niektórych wioskach umierało na nią rocznie ponad 2 proc. populacji. Choroba dotykała głównie kobiety i dzieci, które zjadały mózgi zmarłych krewnych.

Zapewniający odporność na kuru wariant genu określonego symbolem G127V pojawił się około 1800 roku. Wraz z nadejściem choroby odsetek jego nosicieli zaczął się niezwykle szybko zwiększać.
- Po pierwsze, oni sami opierali się kuru. Po drugie, mniejsze było ryzyko, że po ich śmierci krewni zarażą się chorobą, zjadając zainfekowany mózg zmarłego - tłumaczy dr Mead.
Jeszcze nie określono, jak wyniki tych badań przełożą się na walkę z chorobą wściekłych krów. Na pewno jednak, jak zapewniają naukowcy, będą pomocne.

od 7 lat
Wideo

echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kanibale wyjaśnią nam chorobę - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na bochnia.naszemiasto.pl Nasze Miasto