Kilkanaście zgłoszeń od mieszkańców Bochni odebrali już urzędnicy bocheńskiego magistratu. Od piątku, drogą e-mailową pod adresem Urzędu Miejskiego można przesyłać informacje o dziurach w bocheńskich drogach. Wszystkie zgłoszenia trafiają do tworzonej bazy. Urzędnicy zapewniają, że gdy tylko warunki atmosferyczne pozwolą, przystąpią do łatania ubytków.
- Warunkiem jest oczywiście odpowiednia pogoda. Musi być sucho, takich prac nie wykonamy, gdy pada deszcz - zapewnia Ireneusz Sobas, sekretarz Urzędu Miejskiego .
Dziury zostaną naprawione siłami pracowników interwencyjnych. Miasto zapłaci tylko za materiał potrzebny do usunięcia wyrw niebezpiecznych dla kierowców i samochodów.
Zaplanowane prace mają charakter tymczasowy. Pozwolą kierowcom przetrwać zimowe miesiące. Na prawdziwe remonty mieszkańcy Bochni a także kierowcy przejeżdżający przez miasto musza poczekać do wiosny. Wtedy to poprzez przetarg zostanie wyłoniona firma, która załata bocheńskie drogi.
Pomysł bocheńskiego magistratu niektórzy internauci wypowiadający się na "Bochnianinie" - najstarszym portalu internetowym w mieście - przyjęli dość sceptycznie.
- Serwer by się zapchał w 24 godziny jakbyśmy zgłaszali wszystkie dziury - zauważyła jedna z komentatorek.
Częściej jednak internauci podawali przykłady koniecznych interwencji: os. Niepodległości, ul. Krzeczowska, Dołuszycka, Floris. Lista zastrzeżeń jest bardzo długa.
Urzędnicy z Bochni obiecują jednak, że każdy sygnał zostanie odnotowany i każda zgłoszona dziura usunięta.
- Wszystkie zgłoszenia będą realizowane na bieżąco - mówi Ryszard Januszek, naczelnik Wydziału Architektury, Gospodarki Komunalnej i Inwestycji miejscowego magistratu.
Błyskawicznie, jeszcze poprzednia ekipa reagowała też na sygnały Jacka Kucharskiego, twórcy portalu internetowego www.dziury.wbochni.pl.
W kwietniu 2006 roku uruchomił on stronę internetową, za pośrednictwem której mieszkańcy powiadamiali o istnieniu dziur na terenie miasta.
- Otrzymałem wtedy kilka-set maili i komentarzy od mieszkańców Bochni i kilka tysięcy od kierowców z całej Polski - wyjaśnia Kucharski i zastanawia się: ile e-maili co-dziennie odbierają gospodarze Bochni.
Temat wywołany przez twórcę tego portalu wydał się tak interesujący, że lokalna akcja szybko przekształciła się w ogólnopolską.
- Podobne portale powstały w kilkudziesięciu różnych miejscowościach Polski - tłumaczy Kucharski.
Najważniejsze jednak było to, że dziura, która pojawiła się na portalu, po kilku godzi-nach znikała. Urzędnicy bocheńskiego magistratu zapewniają, że tym razem będzie podobnie.

Aktywiści znaleźli sposób na pozbycie się samochodów w miastach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?