Kompostownia? Daleko od miasta!

Z propozycją budowy na terenie Małopolski Zakładu Utylizacji Odpadów Komunalnych wystąpił Bogdan Kostur-kiewicz, burmistrz Bochni. - Taki obiekt rozwiązałby poważny problem z odpadami, który dotyczy nie tylko naszego miasta, ale całego województwa - mówił gospodarz Bochni podczas zwołanej wczoraj konferencji prasowej.

Tego typu zakład na pewno nie powstanie w mieście - uspokajał Kosturkiewicz. Nie podał jednak innej lokalizacji.
Temat wywołał jeden z dziennikarzy. Przypomniał burmistrzowi, iż przed wyborami obiecywał, że sprzeda urządzenia do kompostowania odpadów komunalnych, które miasto posiada od kilku lat, i uzyskane w ten sposób pieniądze przeznaczy na remonty dróg. Miasto faktycznie ma zakupione jeszcze w latach 90., za rządów burmistrza Teofila Wojciechowskiego, urządzenia, które nigdy nie były wykorzystywane.

Zakład Utylizacji Odpadów Komunalnych (planowany przed laty w Bochni) też miał być lekarstwem na problemy śmieciowe miasta i okolic. Miał powstać w Smykowie. Tej inwestycji sprzeciwili się jednak mieszkańcy osiedla. Mimo tego od 1992 do 1997 Bochnia na budowę Zakładu Utylizacji Odpadów Komunalnych wydała 3,3 mln zł. Głównie na przygotowanie inwestycji: wykup gruntów, mapy, koncepcje, jak i zakup urządzeń (elementy biostabilizatora, przenośniki, przesiewacze).

W 1998 roku, po wyborach, inwestycja została wstrzymana. W drodze negocjacji rozwiązano niekorzystną umowę z wykonawcą. I urządzenia trafiły do Bochni. Dziś znajdują się na terenie Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Bochni. Nikt nie jest zainteresowany ich zakupem. - Być może udałoby się je wykorzystać w ZUOK - kompleksowym obiekcie łączącym w sobie spalarnię, sortownię i kompostownię - mówił wczoraj burmistrz Bochni, dodając, że ma nadzieję, iż taki zakład jednak powstanie.

Na jego budowę potrzebne byłyby ministerialne fundusze - zaznaczył Kosturkiewicz.
ZUOK byłby alternatywą dla Małopolskiego Programu Gospodarki Odpadami, który zakłada budowę na terenie województwa dwóch dużych składowisk śmieci. Jedno z nich znajdowałoby się pod Krakowem, drugie pod Tarnowem.